KRATES. HIPPARCHIA. 415
dialektyczne, przeciwnie niż Megaryjczycy, stawiała na drugim planie. Sławy swojój szukała raczój w wyrabianiu charakterów, a w te obfitowała aż do końca. Zaraz uczeń Diogenesa Krat es1) jest silnej woli człowiekiem, który brał na seryo trudne przepisy mistrza. Z bogatego domu, został Tebańczyk ten tak podbity jego przykładem, że porzucił wszystko i obrał ochoczo życie twarde, pełne upokorzeń. Gdy w Atenach wykładał filozofie, przybyła tam z Ma-ronei Hipparchia2) z bratem M e t r o k'l e s e m 3), którzy przy-ciągnieni wzniosłym Kratesa sposobem myślenia i nauką głęboką, zostali najwierniejszymi z jego uczniów. Hipparchia nawet, odrzuciwszy kilka świetnych partyj, wbrew woli rodziny, oddała mu rękę i razem z nim wskazała się na ubóstwo i tułactwo dobrowolne. Fakt ten sprawił niezwykłe na Grekach wrażenie, którzy nie przywykli do podobnój emancypacyi kobiet; nieraz grubiaństwarai starali się odstraszać Hipparchię od zebrań męskich, które po większej części złożone z Cyników, nie odznaczały się tonem najlepszym 4). Ona jednak z miłości do męża i filozofii znosiła najgłębsze upokorzenia, przeczuwając może, że przyjdzie czas, kiedy zostanie rehabilitowanym ród niewieści i przypuszczonym do poznania prawdy. Spróbował to Pitagoras, uważał za możebne Platon, ale dopiero chrześciaństwo roztwarło dla kobiet świątynię wiedzy. W czwartym wieku przed Chr. oburzali się Grecy na samą myśl podobnego równouprawnienia wobec Boga i prawdy; przejdzie jeszcze ośm wieków, zanim wolno będzie szlachetnym Rzymiankom z wiedzą i zachętą Damazego papieża, Augustyna, Hieronima i innych wielkich luminarzy kościoła, rozczytywać się w Piśmie św. i uprawiać teologię. Nie trudno zresztą dostrzedz ogromnćj różnicy pomiędzy cyniczną a chrześciańską naprawą stanu żeńskiego. Panie i panny rzymskie, które pod okiem kościoła prowadziły życie bogomyślne, albo mieszkały z rodzinami swemi, albo w małych zgromadzeniach zakonnych; żony Cyników, dzieląc włóczęgę swoich mężów, narażały się na utratę wstydu i delikatności, dwóch najprzedniejszych
') Zob. o nim Diog. Laert. Vi. 5. §. <85—9.5. Multach, Fragm, Vol. II. P 33i -341-
2) Diog. Laert. VI. 7. §. 96—97.
») Idem VIi 6. §. 94—95.
4) Zob. scene przykra, na którą Teodor ateusz narazi! Hipparchię podczas biesiady u Li/ymacha. Diog. Laert. VI 7. §. 97.