517
siewierskim, w Mińska, nawet w Owraezu, wyjechał z Rusi, jest w gościnie po za Rusią. Rodzeni bracia panują, jeden w Kijowie, drugi w Smoleńsku, ale pierwszy na Rusi, drugi wśród Krzywiczan. Ta prawda i postronnych nawet kronikarzy uderza. Mistrz Wincenty (Kadłubek) mówi o Romanie, który księ-ztwo halickie posiadł przy pomocy Leszka Białego mając dawniej Wołyń, ale wkrótce wzbił się do niezmiernej potęgi, ut omnibus pene rusie pro vinciis ac principibus imperaret; panował, powiada, prawie nad wszystkiemi Rusi ziemiami i książętami” (Wincenty u Przeżdz. 226). Ruś bierze się tutaj w znaczeniu ziem. kijowskiej zupełnie jak w słowiańskich latopisach. Bo wiemy, że Roman ujarzmił teścia swojego Ruryka, księcia na Owruczu i Kijowie, najpotężniejszego w owych stronach; wiec jego panowanie sięgało tylko Dniepru, po za którym spotykał już nieprzyjazne sobie czerniechowskie żywioły i żeby je ubezwładnić rękę do suzdalskiego książecia wyciągał. Oprócz K-uryka na małych dzielnicach kilku innych książąt drobnych w Kijowskim, wołyńskim kraju i na Polesiu siedziało w Łucku, w Bełzie, w Białogrodzie pod samym Kijowem; dzielnice kiedyś wielkie spadały na powiaty, na włości, na kilka grodów. Roman od Włodzimierza Wołyńskiego wyszedłszy, rozwinął się szeroko na zachód i wschód, potem na północ. Z pomocą Krakowa wziął Halicz, a nabywszy przez to potęgi zdruzgotał wszystkie te małe dzielnice i aż po Dniepr wpływ swój i panowanie rozpościerał, tak więc: „omnibus pene rusie proyinciis ac pricipibus imperaret” „wszystkiemi prawie zawładnął’’ mówi mistrz Wincenty, bo książęta znosili niecierpliwie jarzmo, zrzucali je, panowaniem dumnego władzcy wtrząsali. Gdyby w pojęciu Wincentego wszystkie kraje słowiańskie i fińskie, nad któremi panowała dynastyja Russów, waregów, były Rusią, czyżby mówił: „omnibus pene rusie provinciis?” Toż i granice, wśród których rozciągało się panowanie dynastyi były nierównie, nierównie rozle-glejsze od przestrzeni zawartej pomiędzy Dniestrem a Dnieprem. Nareszcie wiedział Wincenty, że władza Romana silna, wszech potężna w tamtej stronie, nie miała żadnego znaczenia po za Dnieprem. Rozumie to samo i Długosz, który o Romanie podobnież się wyraża, może przepisując Wincentego, że prawie cała Ruś opanował „Russia fere universa subacta.” Chociaż tutaj widoczne słowa Wincentego, jednakże i Dłngosz zeznaje, że Roman panował prawie nad całą Rusią, to jest. że Ruś mesięgała dalej Dniepru na Wschód. Niezastanawiał się bliżej nad tern Karamzin i przedmiotu nie rozwinął, jednakże uderzył go również ten fakt i wyznał, że Kijowska ziemia w XII i XIII wieku wyłącznie nazywnła się Rusią „(tom I, przyp. 296 i tom III, przyp. 74). Toż i Baty, pierwszy zdobywca mongolski wschodniej Europy, wie również, że Kijowska ziemia jest ruską. Kiedy Alexander Newski pojechał od niego z hołdem na stepy kaukazkie, Baty oddawał mu Kijów z całą ziemią ruską (Kar. IV, przyp. 83). A kiedy tak jest, idzie nam teraz o bliższe oznaczenie granic tej Rusi. Wiemy już, że na Wschód zamykała się Dnieprem, że na Północ nie dochodziła do Owrucza, tern więc bardziej Pińska i Turowa. Ale jakież granice tej ziemi Ruskiej na Zachód i Południe? Do wielkiego ksieztwa Kijowskiego należał pierwiastkowo cały ten pas ziemi na Zachód od Kijowa i Dniepru aż do Polski, w której panowali Piastowie. Od tej strony granica długo zmienną była; spór szedł o grody czerwieńskie. Lechom porwali je waregowie Russowie, którzy się już zwalili całą potęgą do Kijowa, Bolesław Chrobry te grody odebrał waregom i potem je znowu wziął Jarosław, nazwany Mądrym, autor Prawdy Ruskiej. Wtem przez stryjów wydziedziczony książę Rości-sław za czasów króla Śmiałego, upatrzywszy chwilę, grody te opanował,