393
Dopóki żył kardynał Richelieu, dzielność jego charakteru i wyższość jego gienijuszu, nadawały mocny popęd umysłom. Roku 1635 założył akademiją Francuzką jako palladium literatury narodowćj; lubo podejrzliwy, starał się jednak budzić muzę tragiczną Maireta, Tristana, Rotrona, a nawet wielkiego Kornela. Zmniejszeni protestanci, owe szczątki podniet Ligi, upokorzeni dumni i nieulegli magnaci, podżegali głębokie urazy i spiski, po których okrutna następowała zemsta. To przykre ścieranie się przeważnej siły ze swawolą, roznieciło tragiczne namiętności. Właśnie tćż była to epoka Cyda, Horacyjuszów, Cynny, Polieukta,Śmierci Pompejusza, Rodogu. ny, Herakliusza, nieśmiertelnych pomników sceny francuzkićj. Kornel znajdował w księżnach de Longueville, Montbazon, Chetreuse i t. p. świetne wzory bohaterek, a najpiękniejsze rysy swych bohaterów w wielkich współczesnych sobie mężach. Ale wpływ ducha grzecznej uprzejmości i przesady, tak dalece był panującym, że i wielki ten pisarz napełnił nim swe najlepsze dzieła. a
Ktoby chciał dobrze poznać poważny charakter, który Zwrócił nauki i sztuki do ich starożytnej i szlachetnej prostoty, zuajdzie jego źródło w poważnych ówczesnych insfytucyjach, w niezłomnym charakterze magistratu i duchowieństwa, w panującej wtedy pobo-żuości i jansenizmie. Kiedy roskosze i uroczystości rozrywały wiek młody Ludwika XIV, w gronie nowego pokolenia, tymczasem przestarzałe Wykwintne i stary dwór Anny Austryjackiej myślały o oczyszczeniu się, przez szczerą pokutę z grzechów zbyt światowego życia. Pani de Longueville oddaliła się do Port Royal, gdzie wy-, chowawszy się większa część dziewic najznakomitszych domów rozniosły stamtąd jansenizm na łono swych rodzin. Prywatni żyli jeszcze odosobnieni od siebie, przez znakomitość towarzyską i przez dumę urodzenia. Nawyknienie do wystawnego życia, wstrzymywało każdego w granicach uszanowania, a im mnićj poufalono się, tern się więcej nawzajem poważano. Dawne wyobrażenia honoru i cnoty głośno się w sercach odzywały, a to w skutek długich sporów religijnych. Świeże jeszcze podówczas utarczki jansenistów, molini-stów i kalwinów, wprowadziły w modę księgi teologiczne i Ojców kościoła, nawet pomiędzy płcią pobożną. Spory o laskę i o wolną wolą często zastępowały miejsce grzecznych wierszy; surowe
Virej, Hist. NaL T. II, 50