495
.isLdlff m $*»I li.iqsi)8 ,'tnbjlfl Gdzie ona, ona niestety icwilalwiT Moja droga , moja inlW? wu uawszy swe poznać zalety, -doi aS Serce tylko rorkrv.nwlła. | la la ifiH Tak błyska rai.ewi I gaśnie , s»aJ »»• ‘Zorzr na niebie różana,
Rjża nauotna t’8k właśnie» a[«Wf ■ Ledwo rozkwitnie zerwana.
Sen to, sen luby na chwlk., Im jo Marą mnie Wdzięczną nłndzłł, al/
Gdy się cioszyłem nią mile, im a. śmiertelny goniec przebudził. »1A Goniec wy roku twardego, s «J ł i. .1 si Co go łza żadna nie wzruszy,
Z pośrodka żalu nasżei ;o ;
Uchwycił duszę mej duszy.
,nas^xiq oin tólił ,uioiu oj$9v/ixbwisiq ^S99xiq«s nioin?.9iq nr^i SotJ 1
Zal liii i oysw ildł s isonjvł ^tan^ią gi -oJ no. tysoaniulT .nKtedy bólsrogi już ją dokonywały a w esos 9j, ysolerl ^ub^88() ooinoilon ,ci>Rnmien’iecw bladej twarzy •dogórywaŁj r>iwaCI : ninoiq pjiil .aiaijlloiw rfó-gwo a o$9 'A ona jeszCze nad roych łez potokiem/ .bd rnydinioileas i Litości pełnem spozierała oT lem i o( (uworbas ,wóstlaiiu -Xwsban moiieaid lam ^ pó jćj Wałćm clcIc>l otXd eiK
W«.U .ndoiif) oa9nS Sledł wyęlskając ^lmny Wr5J na czele,H“u,n018
loirnu moisr A wzrok szukając próźnói już pomocy^’! Aa‘r09M<*
"O •0,0Usaii aŁA,,,f ‘ Mgiałi okrópnćj poddawał slęnocyJ ęuLej9in
ptlnodiarfa §'no i»onmui > ) IosiifeVi;i , ijć.j;x-> <'j*)era ałooq ^wisbwaią ojI*i .ywiblt .^nnioula e ,i-.j<l^e,dy słhlęjąę nsto stę ścinały, tiv/iu| j sej #ni3q
ola tin89iqw opinia Chciała coś wyrcec,,słowa zapadaty^ ^ (.<fl4odoq -«iq ęia Insado c W꣹ mule tylko za rękę ścisnęła, ,a u ttn^{a3 uj0^4 w j I z głębi serca żałośnie westchnęła;
I wtem skonała. Padłem i zemdlałem.
Czemuż o nieba razem nie skonałem!
Po co duch znowu do ciała powrócił,
Które był właśnie w swoim czasie rzucił?
Żal VIII.
Jak ów ptak wierny, ptak osierocony,
Nieszczęsny, smutny, leci w obce strony,
Tam gdzie bór dziki, i gdzie gałęź sucha Z jednej na drugą przepadając grucha,
I wiecznie jęczy; tak i ja za tobą,
Za mojćm światłem, duszy mój ozdobą