0258

0258



mnie szeroką falą. I dziewczęta, które znałem, i przeszłość na morzu, wszystko wróciło wspomnieniem. Czy wróci coś z tego? Czy przeżyję, jaką będzie ta Polska po wojnie? Kto z nas przeżyje, a kto zginie w tej walce o ojczyznę. Myśli krążyły, wspomnieniem wracała mi przeszłość, a teraźniejszością był pociąg zdążający na pierwszą linię bojową, łuny pożarów nad horyzontem, niepewność jutra i znów smutek.

Gdy dojeżdżaliśmy do celu, zdążyłem otrząsnąć się z tak niepotrzebnego w tym wypadku sentymentalizmu. Gdy pociąg zatrzymał się w miejscowości Chałupy, w odległości paruset metrów od pierwszej linii frontu helskiego, byłem gotów do wykonania swych zadań jako dowódca iluś tam żołnierzy, których jeszcze nie znałem i jako podwładny dowódców, których też jeszcze nie znałem. Otrzymując przydział powiadomiono mnie, że mam zgłosić się wraz z wieloma innymi nieznanymi mi żołnierzami, jadącymi, tym pociągiem, w budynku szkoły w miejscowości Chałupy, gdzie po zameldowaniu się w dowództwie, które przebywało w tejże szkole, otrzymam na miejscu bezpośredni przydział służbowy.

Wysiadając z. pociągu byłem już do tego przygotowany. Była późna godzina nocna, znajdowałem się na przedpolu walk w miejscowości Chałupy. Zameldowałem się u przyszłego dowódcy, którym okazał się oficer wojsk lądowych por. Hess1; w toku rozmowy stwierdził, że posiada imiennika w sztabie Hitlera na wysokim stanowisku, tym niemniej do powinowactwa z tamtym Hessem się nie przyznaje. Wynikało z tego, że ma duże poczucie humoru, poza tym z wyjątkową elegancją nakładał na mundur pelerynę a la podhalańską, spiętą pod szyją. W następstwie zostałem przez porucznika zapoznany z pozostałymi oficerami i podoficerami oraz z przyszłymi podwładnymi, którym zostałem przedstawiony, jak i wszystkim, jako jeden z bohaterów „Wiehra”.

Nawiązując do tego muszę nadmienić, że ja oraz mój kolega st. mar. Wołkowski byliśmy jedynymi marynarzami „kraszącymi” całą „frontową armię”, która przyjechała na zmianę, a składała się z jednej kompanii, w tym czterech czy pięciu oficerów, około 15 podoficerów i około 100 żołnierzy. Człon tej potęgi stanowili żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza, w którym znajdowali się mieszkańcy gór oraz terenów wschodnich. Bojową siłę „zwiększało” wydatnie paru podoficerów rezerwistów wielodzietnych, których przypuszczalnie jedynym marzeniem było zachować życie dla żony i potomków, co wywnioskowałem z ich bezpośrednich wypowiedzi oraz skrzętnego magazynowania w plecakach rozmaitych rupieci damskich (rurki do włosów, piżamy, koszule nocne), wynajdowanych w sanatoryjnych budynkach letniskowych, stojących pustką w poszczególnych miejscowościach Helu.

Wieś Chałupy składała się z kilkunastu domów mieszkalnych. Jednym z okazalszych była szkoła, w której przebywał wymieniony wyżej „sztab”

228

1

Por. Władysław Hess był dowódcą plutonu w 10 kompanii baonu „Hel”. • •


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Mnie jednak o wiele bardziej podobają się algorytmy na parzenie herbaty;) Start + NIE Czy woda
skanuj0366 14.2. Normalizacja i zasady doboru sprzęgieł Sprzęgła są zespołami, które ze względu na s
ŁamigĹ‚Ăłwki MÄ…drej SĂłwki15 W poszukiwaniu królewny Spośród kilku dziewcząt, które widzisz na obr
52 (282) wspólnego tematu, że ty będziesz o czymś do mnie mówić, a ja tylko się będę gapić na ciebie
39 Przeszkody, które znalazły się na twojej drodze są w chwili obecnej nie do przezwyciężenia. Jest
CO MOJA DZIEWCZYNA CHCE Ml PRZEKAZAĆ, GDY PISZE DO MNIE: KOKO? O CZYM IA SODIE PRZYPOMINAM SIEDZĄC N
3.1 Przeszłość tajemniczej dziewczyny Zdobycie podstawowych informacji na temat towarzyszki nie powi

więcej podobnych podstron