32
Trzynastego czerwca Timoszenko i Żuków, przygnębieni i zdezorientowani, powiadomili Stalina o kolejnych ruchach wojsk przy granicy.
- Przemyślimy to - uciął Stalin, który następnego dnia stracił cierpliwość, gdy Żuków zaproponował ogłoszenie mobilizacji: - To oznacza wojnę. Rozumiecie to czy nie?
Potem spytał, ile dywizji stacjonuje w rejonach nadgranicznych.
Żuków odparł, że sto czterdzieści dziewięć.
- To chyba wystarczy, co? Niemcy nie mają tylu...
- Ale Niemcy są na stopie wojennej - przypomniał Żuków.
- Nie możecie wierzyć we wszystkie raporty wywiadowcze - powiedział Stalin.
Szesnastego czerwca Mierkułow otrzymał potwierdzenie ostatecznej decyzji ataku, które nadeszło od agenta „Starszyny” w kwaterze głównej Luftwaffe.1 Poślijcie to swoje „źródło” w sztabie niemieckich sił powietrznych do jego jobanej matieri... - napisał Stalin do Mierkułowa. - To dezinfor-mator, a nie źródło. I.St. Nawet Mołotow próbował się okłamywać.
- Byliby głupcami, gdyby nas zaatakowali - powiedział admirałowi Kuzniecowowi.
Dwa dni później, podczas trzygodzinnej rozmowy opisanej przez Timo-szenkę, on i Żuków błagali Stalina, by zarządził pełną gotowość bojową.
Czternastego czerwca Hitler zwołał ostatnią naradę wojenną przed rozpoczęciem
„Barbarossy”, przy czym generałowie przychodzili do Kancelarii Rzeszy o różnych porach, żeby nie wzbudzać podejrzeń. 16 czerwca wezwał Goebbelsa, aby poinformować
go o inwazji.