474 Wojna: triumfujący geniusz, 1942-1945
aresztowany i poddany torturom, był dostatecznie odważny, by upierać się przy własnej koncepcji.
- Wyjdźcie i przemyślcie to jeszcze raz - powiedział Stalin, po czym jakiś czas później wezwał go ponownie. - Przemyśleliście to, generale? - spytał.
- Tak jest, towarzyszu Stalin.
- A zatem przeprowadzimy jedno uderzenie? - upewnił się Stalin i zaznaczył na mapie kierunek natarcia.
- Dwa uderzenia byłyby lepsze, towarzyszu Stalin.
Znów zapadło ponure milczenie.
- Wyjdźcie i przemyślcie to jeszcze raz. Nie upierajcie się, Rokossowski.
Generał usiadł w sąsiednim pokoju i niebawem uświadomił sobie, że
nie jest sam: dołączyli do niego Mołotowi Malenkow. Rokossowski wstał.
- Nie zapominajcie, gdzie jesteście i z kim rozmawiacie, generale - ostrzegł go Malenkow. - Spieracie się z towarzyszem Stalinem.
- Musicie się zgodzić, Rokossowski - dodał Mołotow. - Zgodzić się, nic więcej!
Generał znów został wezwany do gabinetu.
- No więc, co jest lepsze - spytał Stalin - dwa słabe uderzenia czy jedno silne?
- Dwa silne uderzenia są lepsze niż jedno - odparł Rokossowski.
Przez chwilę panowała cisza, po czym Stalin powiedział:
- A może dwa uderzenia rzeczywiście są lepsze?
Stalin zaakceptował plan Rokossowskiego. 23 czerwca radziecka ofensywa zdruzgotała niemieckie linie obronne. Zdobyty został Mińsk, a później Lwów. 8 lipca Żuków zjawił się w Kuncewie, gdzie zastał Stalina w „doskonałym nastroju”. Wierchownyj, zarządzając natarcie w kierunku Wisły, postanowił narzucić Polsce własny rząd, aby nigdy więcej nie zagroziła Rosji: 22 lipca powołał Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego z Bolesławem Bierutem na czele.
- Hitler znalazł się w sytuacji gracza, który postawił swoje ostatnie pieniądze! - triumfował Stalin.
- Niemcy spróbują zawrzeć pokój z Churchillem i Rooseveltem - powiedział Mołotow.
- Racja - odparł Stalin - ale Roosevelt i Churchill nie zgodzą się na to.
I nagle Polacy włożyli kij w tryby Wielkiej Koalicji.3
* 'Ac *
Pierwszego sierpnia, gdy wyczerpana Armia Czerwona zatrzymała się na Wiśle na wschód od Warszawy, generał Tadeusz Bór-Komorowski i 40 000 żołnierzy Armii Krajowej wzniecili w Warszawie powstanie. Ale powstańcy,