192 szukiwaniu młodych pędów. Pewnego dnia młody śliniaczek powiedział do swego ojca:
- Gdy będę duży, chcę mieć największy dom na świecie.
- To, co mówisz jest bardzo nierozsądne - odpowiedział ojciec, który był ślimakiem najrozsądniejszym z całej grupy. - Pewne rzeczy są lepsze, gdy są małe - stwierdził i opowiedział synkowi następującą historię:
Pewnego razu żył sobie mały ślimak, który tak jak ty powiedział do ojca:
- Gdy będę duży, chcę mieć największy dom na świecie.
- Pewne rzeczy są lepsze, gdy są małe, odpowiedział ojciec. Postaraj się, by twój dom był zawsze mały i lekki do noszenia.
A/e ślimaczek nie chciał posłuchać ojca. Ukryty w cieniu wielkiego liścia, zaczął wykręcać się i rozciągać w jedną i drugą stronę. Wreszcie udało mu się odkryć, jak można spowodować powiększenie domku. ł tak oto dom zaczął coraz bardziej powiększać się i wszystkie ślimaki, które mieszkały w pobliżu, mówiły:
-Ty masz z pewnością największy dom na świecie.
Ślimaczek nadał usilnie powiększał swój dom. Wkrótce stał się on tak wielki, jak melon. Szybkimi ruchami ogona na prawo i na lewo, nauczył się też powiększać wielką zaostrzoną kopułę. I ciągłe jeszcze niezadowolony, wytężając wszystkie swoje siły, uzyskał nawet żywe kolory i wspaniałe rysunki.
Teraz ślimak był rzeczywiście pewien, że posiada największy i najwspanialszy dom na świecie. Był z niego bardzo dumny.
Pewnego dnia cała gromada motyli przelatywała w pobliżu.
- Patrzcie! - powiedział jeden z nich. - Katedra!
- Nie - powiedział inny. - To jest wielki cyrk.