81 2 bmp

81 2 bmp



A każdy chętnie w podarunku Serce swe wodzowi kładzie.

A co gorsza,nikt nie słucha Tego,co generał powie,

Ale każdy coś tam grucha,

Jak ptaszyna gdzieś w dąbrowie, śmiały - panie generale',

Żołnierz twego regimentu!

Lecz nie wstrzymasz serc w zapale, Choć wystrzelasz pułk do szczętu!

Bo w kim uczuć potok wzbierał, Przez rok cały do tej chwili,

Temu nawet sam generał,

Ust rozkazem nie zaszpili,

Więc i ja się wyłamuję Z wojskowego dziś ordynku I moc życzeń z serca snuję,

Niosąc ci je w upominku.

Obyś Księże silny,zdrowy,

Wesół,czerstwy,jak wódz pułku, Pełen szczęścia,pociech,sławy Żył spokojnie w naszym kółku Dziel twą radość i dostatek smutek niech cię nie dosięże Dożyj w szczęściu setnych latek Drogi i kochany Księże. /---/

Księdzu Prefektowi

Na plebanii w pokoiku^pod numerem trzecim Długo w noc niejednąjświatełko się świeci. Gospodarz nad księgą siedzi pochylony I studiuje mądrych,wzniosłych tekstów strony Nieraz się zatrzyma,myśli,myśli wiele I wszystkich zachwyci kazaniem w kościele. Wyjdzie do nas czasem, fryzurkę poprawi Uśmiechnie się mile i z nami pobawi.

Czasem za uszy podniesie wysoko Aż gwiazdy zoba«zy załzawione oko.

Szuchry lub nygusy - ostro do nas powie Lecz my dobrze wiemy,co kryje w tym słowie.


Wyszukiwarka