449

449



Niepokój ducha - wydarzenia po roku 1967 451

członków wykształconej elity. Takie ruchy nie otaczały się nimbem świętości, jakim dysponowali przywódcy tradycyjnych ruchów religijnych. Raczej tworzyły one współzawodniczące ze sobą partie polityczne. W zasadzie nie miały jasnej polityki społecznej i ekonomicznej. Było prawdopodobne, że staną się ważnymi siłami opozycyjnymi, ale nie zdobędą wystarczającej siły, by utworzyć rządy.

Osoba przyglądająca się w połowie lat osiemdziesiątych krajom arabskim, a także wielu krajom muzułmańskim, mogłoby dojść do wniosku, że w przyszłości wypadki potoczą się na wzór wydarzeń irańskich. Byłby to jednak wniosek nazbyt pochopny, nawet w odniesieniu do Iranu. W jakimś sensie władza osób zajmujących się sprawami religii stanowiła potwierdzenie tradycji, choć z drugiej strony stała z nią w sprzeczności. Odziedziczona mądrość alimów nakazywała im, by nie łączyli się tak ściśle z rządem świeckim i utrzymywali wobec niego dystans moralny, zachowując jednak dostęp do władców i wywierając na nich wpływ. Było rzeczą niebezpieczną wiązanie odwiecznych interesów islamu z losem przemijających władców świeckich. Ta postawa znalazła wyraz w dość powszechnej podejrzliwości wobec uczonych religijnych, którzy ódgiywali nadmiernie wybitną rolę w Sprawach doczesnych; jak inni ludzie byli podatni na korupcję władzy i bogactwo, a może po prostu nie byli dobrymi władcami.

Mogło się również zdarzyć, że na jakimś etapie rozwoju narodu odwoływanie się do idei religijnych - w każdym razie tych, które są usankcjonowane zbiorową tradycją - przestanie oddziaływać podobnie jak inny system idei, stanowiący połączenie moralności społecznej i prawa o charakterze zasadniczo świeckim, przy czym zachowany zostanie pewien związek z ogólnymi zasadami sprawiedliwości społecznej zawartymi w Koranie.


Wyszukiwarka