ze strony kronikarza z dezaprobatą, ale jeszcze nie z definitywnym potępieniem./[Mazowieckie rządy Miecława nie zamykały mu widocznie w opinii Galla drogi do pogodzenia się z Kazimierzem, pod warunkiem jednak, że po powrocie monarchy Miecław nie odmówi mu posłuszeństwa?)
Nasuwa się zagadnienie, na które nie daje wyraźnej odpowiedzi tekst kroniki^wjakięh konkretnie okolicznościach obejmował. Miecław. władzę_ną Mazowszu.“Omówiona już wskazówka chronologiczna kronikarza kładzie ten fakt na czasy po wybuchu powstania ludowego,~a Tnoże 1 po ńajeź-dzie Brzetysława. Pozostaje wówczas^ do wyjaśnienia problem podwójny: a) co działo się z Mazowszem od chwili wygnania Kazimierza,. b) co działo się z Miecławem między utratą godności cześnika a zajęciem nowego stanowiska na Mazowszu. Losy Miecława dałyby się jeszcze wyjaśnić w ten sposób, że mógł on przebywać w stolicy państwa aż do wybuchu powstania, po czym na czele jakiejś fali uchodźców przybył na Mazowsze i z czasem opanował władzę, jak przypuszcza ks. Umiński. Jednakże stanowisko to nie da się utrzymać z powodów, które wyłuszczyłem już wyżej: niepojęte jest, aby zorganizowana administracja lokalna zapewne z namiestnikiem na czele oddała władzę w ręce uchodźcy z innej dzielnicy. Istnienie zaś nieprzerwane takiej administracji poświadczone jest przez fakt pozostania Mazowsza poza obrębem powstania.
Można by przyjąć co prawda, że aż do tej pory egzystowała na Mazowszu jedynie władza „niższego rzędu”, władza okręgów grodowych. Ziemia ta nie stanowiłaby jeszcze osobnej jednostki naipiestniczej, lecz byłaby nadal zespolona z Wielkopolską i zarządzana bezpośrednio ze stolicy państwa. Dopiero pod wpływem powstania ludowego, które zniszczyło władzę w Wiełkopolsće, feudałowie mazowieccy mogli oddać rządy nad sobą w ręce Miecława, któremu udało się przybyć z Wielkopolski z cenną siłą zbrojną, zapewniającą wzmocnienie miejscowego potencjału militarnego, i który bez wątpienia czynić by musiał wysiłki w kierunku urzeczywistnienia konsolidacji sił feudalnych w ziemiach jeszcze nie ogarniętych powstaniem. Przeciwko takiej ewentualności przemawiać jednak może zbyt szybkie rozpowszechnienie się terytorialnego pojęcia Mazowszall2,
M3 Nazwa „Mazowszanle” występuje już w 1041 r. (PWL I, s. 103).
utrzymanie się tu odrębnej dzielnicy po powrocie Piastów, a także budowa Płocka już w zaraniu rządów Chrobrego z wyraźnym przeznaczeniem na mazowiecką stolicę dzielnicową.
Można też uznać wskazówkę chronologiczną: „Erat enim eo tempore Mazovia Polonis illuc antea fugientibus...” za dowolne przypuszczenie kronikarza lub omyłkę jego naj-. bliższego informatora. Nie można wymagać od Galla bezbłędnej ^znajomości chronologii wydarzeń sprzed 75 lat, wystarczy, jeśli zna on zasadniczą kanwę wypadków w jakiej takiej kolejności genetycznej. Nie mając wcześniejszych wiadomości o Miecławie — poza tym, że był on cześnikiem króla Mieszka II — Anonim mógł nie znać dokładnego momentu objęcia przez niego Mazowsza, wiedząc tylko, że stało się to „post mortem” Mieszka. „Eo tempore” to zwrot ogólnikowy, mogący oznaczać w ogóle czasy Miecława, zaś ,,'antea” to nawiązanie do wydarzeń z rozdziału poprzedniego, które Gall uważał niewątpliwie za wcześniejsze, jeśli kazał Kazimierzowi walczyć najpierw z obcymi ludami, a potem dopiero z Miecławem, dowodnie niesłusznie, skoro w rzeczywistości zdobycie Mazo.wsza poprzedziło odzyskanie Śląska. Kronikarz, znając zasadniczy trzon działalności Miecława, wyobrażał sobie zapewne, że do jego zamierzeń najkorzystniejsza była właśnie dzielnica najbardziej zaludniona, i dlatego (enim) „wybrał” on sobie Mazowsze, widocznie już objęte migracyjnym ruchem Polan. Wzmiankę o zaludnieniu Mazowsza przypuszczalnie dorzucił Gallowi informator przy opowiadaniu o objęciu w nim rządów przez Miecława; wyrażenia „enim” i „antea”, które w tym zdaniu ustawiają chronologię, mogły już należeć do samego kronikarza.
Jeśli wyrażenia owe uznamy za rezultat domysłu, to nie będzie przeszkód, aby początek rządów Miecława na Mazowszu przesunąć na czas nieco wcześniejszy. Taka ewentualność jest bowiem logicznie najbardziej prawdopodobna. Wskazuje na to zarówno silne ugruntowanie się tych rządów, jak i spokój panujący w tej dzielnicy.JPrzez cały okres bezkrólewia musiała istnieć tam jedna ustabilizowana władza, która nie doznawała wstrząsów, niechybnych przy wszelkich zmianach rządów, w takich warunkach, jakie podówczas panowały w Polsce. Miecław nie mógł wydzierać władzy z rąk innego komesa ani też dopiero tworzyć liaczel-
79