• Gofred •
Co lżejsze ludzie jezne wyprawował Przed wojskiem, w pola przestrone na wzwiady. Już też lud pieszy bel ponaprawował Drogi, co wojska zwykły trudnić rady,
I gdzie ku miastu wiódł gościniec prosty,
Doły porównał i porobił mosty.
Nie hamują ich wkoło opasane Miasta mocnymi ze wszystkich stron mury, Rzeki i wojska pogańskie zebrane,
I jeśli się las gęsty trafi który.
Równie tak Wisła, gdy niehamowane Wody rozpuści od góry do góry,
Wszystko to, co jej kolwiek .zastępuje,
Rwie wielkim gwałtem i wali, i psuje.
Sam król trypolski, który lud zebrany I skarby w mieściech obronnych zawierał, Mógłby był ponno wstrącić chrześcijany, Ale ich drażnić zgoła nie nacierał;
I owszem, dary pierwsze ujął pany A dobrowolnie miasta swe otwierał I przyjął pokój i spiski podane,
Jakie mu były od naszych posłane.
Ci chrześcijanie, co w górach mieszkali Blisko od miasta, zaraz na dół zeszli,
Swoje dostatki hojnie rozdawali,
I różną żywność do obozu nieśli; Niewidanym się strojom dziwowali Dzieci, niewiasty, młódź i ludzie zeszli,
Od których Hetman wziął wodze świadome I dróg, i krajów tamtecznych wiadome.
78
To bowiem zawżdy Gofred upatrował I ta w nim wola nieodmienna trwała,
Aby przy morzu zawżdy postępował,
Na którym można armata pływała;
Tak swych żywnością snadnie opatrował, Której mu ona hojnie dodawała:
Owsy, jęczmiony i chleby z Grecyjej,
A wina z Chio wiozła i e Kandyjej.
79
Pod okrętami wielkimi stękają Wody a morze nad zwyczaj się pieni.
Na Miedzyziemnym Morzu już nie mają Bezpiecznych pławów więcej Saraceni.
Bo okrom tych, co Ligurowie dają I Wenetowie w tym dziele ćwiczeni,
Insze Sycylczyk, insze Francuzowie,
Insze śle Anglik, insze Olandrowie.
80
Ci wszyscy spięci sercami zgodnemi,
Jednostajną się wolą powiązali:
77