210 Świętowit
świątynie także w wielu innych miejscach, tamtejsi kapłani „prawie równej zażywali czci, ale mniejszej władzy". Władza skupiała się w sanktuarium w Arkonie i sprawowali ją kapłani Świętowita. Władza książąt rugijskich była przez „teokrację kapłanów Świętowita" poważnie ograniczona i mogła być wykonywana jedynie poza Arko-ną, zwłaszcza w —> Gardźcu. Występowały tu, zwłaszcza w schyłkowym okresie samodzielnego bytu słowiańskiej Rugii, wyraźne symptomy dualizmu (władza książęca-kapłani Świętowita) i wzajemniej rywalizacji. Obok „oficjalnego", państwowego kultu w Arkonie kształtowały się, właśnie w Gardźcu, konkurencyjne doń, „prywatne", w służbie władzy książęcej, kulty (zob.:) Rugiewita, Porewita i Porenuta, może też Pizamara i Tjarnaglofiego. Dualizm ten i rywalizacja ułatwiły bez wątpienia Duńczykom podbój wyspy w 1168 r. i rychłą akceptację nowego porządku przez książąt, oswobodzonych przez chrześcijaństwo od groźnego rywala pogańskiego.
Rzeczywiste znaczenie imienia Świętowit nie jest jasne. O średniowiecznej koncepcji wyprowadzenia go od św. Wita była już mowa. Christian Knauthe (XVIII w.), który uważał, że Świętowit był naczelnym bogiem całej Połabszczyzny, czczonym także przez Serbów łużyckich, tłumaczył jego imię jako „swjaty wiczass", czyli „święty zwycięzca". Ponieważ pierwotnie przymiotnik „święty" znaczył tyle co „silny", a -wit prawdopodobnie „pan lub władca", imię Świętowit niekoniecznie musi łączyć się ze „świętością" w naszym rozumieniu tego pojęcia.
Początkowo Świętowit był „bogiem wojny i urodzaju, także losu i przepowiedni", zapewne lokalnym bogiem urodzaju i żniw (L. Moszyński). Cech wojowniczości nabrał dopiero pod koniec słowiańskiej Rugii, pod wpływem zagrożenia ze strony państw chrześcijańskich. A. Bruckner sądził, że Świętowit to młodsza lokalna nazwa Swaroży-ca. Płaskorzeźby znalezione na Rugii (w -» Altenkirchen i -» Bergen), uznawane niegdyś za wyobrażenia Świętowita, uważa się obecnie raczej za kamienie nagrobne jakichś dostojników lub wielmożów. Interpretacja tzw. —> Światowida ze Zbrucza jako wyobrażenia Świętowita, a zarazem dowodu na ogólnosłowiański zasięg jego kultu, jest wątpliwa, a przynajmniej wielce dyskusyjna. Maleńki, już blisko naszych czasów odkryty, tzw. Światowid z Wolina zdaje się świadczyć, że kult Świętowita był wśród Słowian nadbałtyckich (ale chyba tylko tam!) istotnie rozpowszechniony. Tak odnośnie do Świętowita, jak i innych bóstw połabsko-pomorskich (oprócz wymienionych ru-gijskich także -» Trzyglów) o wielu głowach lub twarzach (policefa-lizm) raz po raz pojawiają się przypuszczenia o celtyckiej genezie. Ostatnio Henryk Łowmiański dopuszcza możliwość chrześcijańskiego (św. Wit za pośrednictwem Pragi) pochodzenia kultu Świętowita. - Soszyński.
Święty Bór (Zutibure) Thietmar (VI, 37) informuje, że jego poprzednik na biskupstwie merseburskim (1004-1009) Wigbert, „niezmordowany w nauczaniu, odwiódł powierzone sobie owieczki od błędów czczego zabobonu i wytrzebiwszy do gruntu gaj zwany Świętym Borem, któremu tubylcy oddawali pełną cześć boską i za nietykalny zawsze poczytywali, zbudował na jego miejscu kościół na cześć świętego męczennika Romana". Sanktuarium to, jak się uważa, znajdowało się na terytorium plemienia Chudziców. Z relacji Thietmara nie wynika jasno, czy w gaju tym znajdowała się jakaś świątynia czy posąg bóstwa. Misjonarze i duszpasterze chrześcijańscy niejednokrotnie niszczyli święte drzewa i gaje pogańskie (np. słynny dąb germańskiego boga Tora, zrąbany przez św. Winfryda-Bonifacego w VIII w.) w celu naocznego wykazania nicości bogów pogańskich. Zgodnie z zaleceniami papieża Grzegorza Wielkiego (590-604), na miejscach obalonego kultu wznoszono - tak jak biskup Wigbert - kościoły lub kaplice chrześcijańskie.