168
MÓWISZ, MASZ
Właśnie kupiłeś więcej roślin do swojego salonu po tym, jak zobaczyłeś, że dwa tygodnie temu zmarniał kolejny fiołek afrykański, podobnie jak bostońska paproć, a jeszcze wcześniej filodendron.
Powiedz do siebie:
„Wszystko, cokolwiek próbuję wyhodować, obumiera. Nigdy nie mogę utrzymać przy życiu żadnej rośliny dłużej niż przez miesiąc”.
Teraz powiedz głośno:
„Niektóre z hodowanych przeze mnie roślin trzymają się całkiem dobrze przez jakiś czas, a potem nie wiem, co się z nimi dzieje. Mam zamiar znaleźć jakąś książkę o roślinach domowych i zastanowić się, co powinienem robić inaczej”.
Która wersja sugeruje, iż powinieneś po prostu się poddać i kupić sztuczne kwiaty? Która pokazuje, że masz zamiar poprawić swoje dotychczasowe osiągnięcia w tym zakresie?
Widziałem, jak jej papierowy talerz przechyla się o dziesięć, potem o piętnaście, a następnie o dwadzieścia stopni. Wesele odbywało się w klubie żeglarskim, byliśmy na lądzie w sali bankietowej klubu. Mniej więcej sześćdziesięcioletnia kobieta stojąca przede mną w kolejce do bufetu była atrakcyjna i pełna życia. Jej talerz wypełniała sterta krewetek, pieczona wołowina, sałatka z makaronu i, z jakiegoś powodu, kupka solonych orzeszków. Czekała w skupieniu na barmana nalewającego szampana, podczas gdy jej talerz przechylał się raz w jedną, raz w drugą stronę. Przy dwudziestu pięciu stopniach pierwsze orzeszki zaczęły się staczać w moją stronę i mogłem wyobrazić sobie, jak ta cała mieszanina zsuwa się z talerza prosto na moje buty.
„Przepraszam, pani jedzenie zaraz spadnie”.
„Och, proszę się nie przejmować. Zawsze wszystko wysypuję. Ach, jestem taka głupia! Wysypię wszystko. Prawdopodobnie wyleję również tego szampana! Zawsze to robię”.
To oczernianie samej siebie, choć wypowiadane w żartobliwy sposób, uzmysłowiło mi, że jej poczucie własnej wartości musi być w kiepskim stanie. Prawdopodobnie mówi ona, że zawsze wszystko psuje - zarówno gotowanie, granie na giełdzie, jak i wszystko inne. Chociaż wyglądała na wesołą, zrobiło mi się żal tej kobiety. Nie miała o sobie wysokiego mniemania.