30 Wprowadzenie
albo „Odczytałem ten fragment listu Johna inaczej”, słowo to użyte jest w subiektywistycznym, relatywistycznym sensie.
Twierdzę, że znaczenie terminu „interpretować” (choć nie w sensie „przekładać”) uległo takiej właśnie zmianie, przy czym w swym pierwotnym znaczeniu („czytać na głos komuś, kto sam czytać nie potrafi”) wyszło ono z użycia. Dziś nawet zdanie „sędzia musi interpretować prawo” znaczy, że ma on pewną swobodę w jego stosowaniu; w czasach Bacona znaczyłoby natomiast, że jest zobowiązany odczytywać je wiernie i stosować je w jeden, jedynie słuszny sposób. Interpretatio iuris (lub legis) znaczy właśnie tyle, bądź też wytłumaczenie prawa laikowi1. Nie dawało to interpretatorowi żadnej swobody, w każdym razie nie większą niż tłumaczowi dokumentu prawniczego.
Tak więc przekład „interpretacja przyrody” jest mylący i powinien zostać zastąpiony przez coś w rodzaju „(prawdziwe) odczytanie przyrody” analogiczne do „(prawdziwego) odczytania prawa”. Bacon, jak twierdzę, miał na myśli „odczytanie” czy też lepiej „wypowiedzenie” księgi natury. Rzecz w tym, by określenie to nie sugerowało żadnej interpretacji we współczesnym sensie tego słowa, a zwłaszcza by nie zawierało żadnej sugestii czy też próby interpretowania tego, co jawi się w świetle ukrytych przyczyn lub hipotez. Wszystko to byłoby bowiem wedle Bacona właśnie anticipatio mentis. (Błędem byłoby przypisywanie Baconowi poglądu, iż rezultatem zastosowania jego metody indukcji mogą być hipotezy czy też domysły, albowiem metoda ta prowadzić ma do wiedzy pewnej, a nie do przypuszczeń.)
Jeśli zaś chodzi o anticipatio mentis, pozostaje tylko zacytować Locke’a: „(...) wielu ludzi poddaje się pierwszym swym z góry powstałym domysłom i uporczywie trwa przy poglądach, które wcześniej zdobyły ich uznanie”2. Jest to praktycznie przekład z Bacona. Anticipatio znaczy tu niewątpliwie tyle co „przeświadczenie”, a nawet „przesąd”. Możemy powołać się również na określenie anticipatio deorum, oznaczające żywienie naiwnych, prostackich lub przesądnych opinii
0 bogach. Aby uczynić rzecz jeszcze bardziej oczywistą: termin „przesąd”3 wywodzi się z prawa i wedle Oxford English Dictionary to Bacon wprowadził go do języka angielskiego jako „sąd z góry powzięty”, to znaczy „z pogwałcaniem obowiązku sędziego”.
Tak więc pierwszą metodą jest odczytywanie otwartej księgi przyrody prowadzące do wiedzy czy też episteme, a drugą - przeświadczenia umysłu błędnie przesądzające, a nawet wypaczające przyrodę, wiodące do doxa, przypuszczeń
1 błędnych odczytań księgi przyrody. Ta druga, odrzucona przez Bacona metoda, to właśnie metoda interpretacji we współczesnym rozumieniu terminu. Jest to metoda domysłów czy też hipotez, metoda, której jestem notabene zdecydowanym zwolennikiem.
Jak możemy się przygotować do właściwego, wiernego odczytywania księgi przyrody? Odpowiedź Bacona na to pytanie brzmiała: oczyszczając nasze umysły ze wszelkich antycypacji, domysłów czy też idoli4. W tym celu dokonać trzeba szeregu zabiegów. Wyzbyć się należy wszelkiego rodzaju „idoli” oraz powszechnie utrzymywanych fałszywych przekonań, wypaczają one bowiem nasze obserwacje5. Musimy również, jak czynił to Sokrates, rozglądać się za wszelkiego
Por. T. Manley, The Interpreter... Obscure Words and Terms used in the Lawes of Realni, 1672.
J. Locke, O właściwym używaniu rozumu, 26, wyd. cyt., s. 565.
Por. R. Descartes, Zasady filozofii, I, 50, wyd. cyt., s. 31.
Por. F. Bacon, Novum Organum ks. I, par. LVIII, LIX, wyd. cyt., s. 90-91.
Zob. tamże, ks. I, par. XCVH, s. 126-127.