iMiiHiur/no| |ii"/i«'hlmirn il/lalimwi Junt to IfOlllą igodno z paradygmatom lonomu-lologli - ulu w ton Mpoiób otrzymuję fV«g-mmtaryozny tylko i czgnto zufalszowany ibruz ludzkiąj psychiki.
Koneapąja autonarracyi pozwala uniknąć p@h ograni czort. Opisie ona bowiem taki loułmnizm kontroli zachowania, w którym ruiić świadomości towarzysząca decyzjom /uchowuniom jednostki jest właśnie tyl-
0 składnikiem - choć często o strategicz-y m znaczeniu - bardziej złożonego i przelegującego w dużym stopniu poza kon-'olą świadomości procesu konstruowania luHuąj sytuacyi jako określonej historii, rocesy te są sterowane przez zaktywizo-nno schematy autonarracyjne. Podmio-iWOŚÓ człowieka polegałaby w tym ujęciu
1 posiadaniu i wykorzystywaniu przez ogo kompetencji umożliwiających urze-ywistnianie - mimo przeciwności - wła-lych zamiarów zgodnie z treścią historii, Jęki której pojmuje toczące się zdarzenia. Jest Jeszcze inny aspekt podmiotowości, drugo wyrazem jest widoczna dla obser-tturów i dla samej jednostki możliwość koi iywania wyborów życiowych wyłamu-jycli się z dotychczasowego sposobu jej stępowania. Zachowanie jednostki w taili momentach jej życia wydaje się zarazi nieprzewidywalne, jaki autonomiczne buc zewnętrznych nacisków i repertuaru @dzy, z której dotychczas korzystała. Iko pozornie ten aspekt podmiotowości idny jest do pogodzenia z ideą schema-v uutonarracyjnych. Człowiek żyjący we pólczesnej kulturze potencjalnie jest posużony w wiele alternatywnych schematów, w ran utuli których tu samu (ality | mogą być przos Juąu umysł lumiitruowiMfl $ w różne historio. Możliwo są zatem 1 taklfl sytuacje, gdy alternatywno i odległo ściowo sposoby rozumienia własnego M cia zostają równocześnie zaktywizowflj^M stąjąc się - przynajmniej w części - uśwltt« ■ domione dzięki czemu dochodzi międl^H I nimi do „wewnętrznego dialogu”. wtedy powstać nowa historia, będąca wyfl tworem tego dialogu. W ramach tej nowąjl historii ważna sprawa, ważny wybór, wl 1 dziane są z perspektywy dotychczas niowifl docznej, nieprzewidzianej ani dla jedno®,* I ki, ani dla jej otoczenia (por. Hermai^H Kempen, 1993; Stemplewska-Zakowio^H w tym tomie). Może to stać się przesłanką rozwoju osobowości. Proces ten często obąj* ■ muje fazy chaosu i zaniku poczucia tożsl^| mości, gdy stare lub pojawiające się noi^^H wersje osobistych historii ulegają kolejka ■ destrukcji i wydają się bezsensowne. Te fazy ■ dezorganizacji mogą być jednak - jak mó^| wią klasycy psychologii rozwoju (Eriksoa, I 1997) - nieodzowne dla konstruktywnęfflj zakończenia. Przypomina to wielofazowj proces twórczości, którego niezbędnymi wa«] runkami jest tolerancja nowości i niepew| ności, a także sposobność i umiejętność wyl korzystania odmiennych, nigdy dotychcząj nie uwzględnianych łącznie, perspektyffl oglądu danego problemu. Psychologię twórfl czości i psychologię osobowości łączyłbg w tym wypadku istotny przedmiot dociekaiM przebieg procesów integracji myśli generol wanych przez wspólnie zaktywizowane schel maty autonarracyjne, które nie są składnią kami żadnej nadrzędnej struktury wiedzy;
Rozdział 3
Katarzyna Stemplewska-Zakowicz
Choć nurt badań nad narracjami jest stosunkowo młody, to zdążyła się w nim już dokonać ta sama ewolucja idei dotyczących tożsamości, którą w ogóle w psychologii można było za-Obierwować w drugiej połowie minionego Itulecia (por. Markus, Wurf, 1987). Pod Wpływem poznawczego przełomu lat sie-Momdziesiątych teorie przedstawiąjące Ja” Jako pojedynczą strukturę zawierającą całość wiedzy jednostki o sobie (np. Rogers, 1061, a w Polsce Kozielecki, 1986), choć inspirujące pod wieloma względami, stopniowo zaczęły ustępować miejsca propozycjom teoretycznym bazującym na pojęciu 'schematu poznawczegdiprzedstawiającym ^‘a^^kbstfulctuTę rdzproszoną(pp. Mar-Icuś,I977, Epstein7T991). Koncepcje te, używając w odniesieniu do Ja” terminu „schemat” w liczbie mnogiej, a także wprowadzając oryginalne pojęcia w rodząju możliwych Ja” (possible selues, Markus, Nurius, 1986), stopniowo oswoiły psychologów z coraz częściej ostatnio proponowanym w różnych nurtach teoretycznych pomysłem, iż jednostka konstruuje wiele różnych Ja”, z których każde jest częściowe, sytuacyjne i nie pretenduje do roli jedynego, centralnego regulatora jej zachowania (por. Rowan, Cooper, 1999).
Podobna ewolucja idei zaznaczyła się w podejściu narracyjnym. Zainteresowanie badaczy całościową historią życia (life-sto-ry) danej osoby (Bertaux, Kohli, 1984; Mc-Adams, Ochberg, 1988) na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nieco osłabło, a coraz liczniej zaczęły poją-