Smok Wawelski
Posłuchaj uważnie.
4** 9*0^5
Więcej niż tysiąc lat temu na Wawelskim Wzgórzu w Krakowie mieszkał straszny Smok. Z pyska buchał mu ogień, ryk Smoka budził w nocy spokojną ludność miasta. Smok miał okrutny apetyt.
Zjadał kilka baranów dziennie. Ludzie sami głodowali, ale potwora musieli żywić, bo groził im, że jeśli będzie głodny, zniszczy ogniem całą okolicę.
- Musimy smoka wykurzyć z jamy! - Ale kto potrafi to zrobić? - martwili się mieszkańcy Krakowa.
- „Ja wykurzę smoka z jamy!” - powiedział szewczyk Skuba.
Zdziwili się ludzie i z podziwem patrzyli na młodego szewczyka.
Skuba zdarł skórę z zabitego barana, wsypał do niej siarki i soli, a potem zaszył. Podrzucił tą skórę pod Smoczą Jamę. Wyszedł potwór z pieczary. Połknął wypchanego barana, mlasnął jęzorem i mruknął:
- Smaczna baranina, tylko trochę za ostro przyprawiona.
- Pić mi się teraz chce. Pobiegł potwór nad Wisłę, by ugasić pragnienie.
Pił, pił i pił, aż wypił pół Wisły. Brzuch mu spęczniał jak balon, aż pękł!
Zbiegli się wtedy ludzie z całej okolicy, śpiewali, tańczyli, śmiali się.
- Nie ma już Smoka - wołali.
- Niech żyje szewczyk Skuba!
Obejrzyj obrazki. Ponumeruj je według kolejności wydarzeń o Smoku Wawelskim.
36