nadto do usuwania strzępków pozostawionych przez gumkę. Na koniec zewnętrzna strona paznokcia wygładza resztkę chropowatości.
Ale w pełnym świetle, przy bardziej uważnych oględzinach bladoniebdeskiej kartki okazuje się, że dwie krótkie laseczki liter oparły się wszystkim zabiegom: w tych miejscach niewątpliwie zbyt silnie przyciśnięto pióro. Dopóki na stronicy nowe słowo nie zastąpi dawnego, i to tak zręcznie rozmieszczone, by zdołało pokryć ślady czarnego atramentu, tamte litery wciąż będą dostrzegalne. Chyba że gumka zostanie ponownie użyta.
Gumka odcina się teraz od ciemnobrązowego drzewa, z którego wykonano biurko, leży, podobnie jak żyletka do golenia, przy inkrustowanej kością słoniową ramce fotografii, na której A... zamierza odstawić swą szklankę na blat okrągłego stołu z mnóstwem otworów. Gumka jest płaskim, różowym krążkiem, którego środek stanowi kółko z białego metalu. Żyletka jest błyszczącym .prostokątem, tak cieniutkim, że zatracił swą grubość, i zaokrąglonym po dwóch krótszych brzegach, w środku zaś przewierconym trzema otworami umieszczonymi na jednej linii. Środkowy otwór jest okrągły, dwa pozostałe, po obu jego bokach, odtwarzają dokładnie — w bardzo zmniejszonej skali — zasadniczy kształt żyletki, to znaczy prostokąt o zaokrąglonych rogach.
/ Zamiast spoglądać na szklankę, którą zamierza odstawić, A... siedząc na krześle, ustawionym ukośnie w stosunku do stołu, obraca się w przeciwnym kierunku, by uśmiechnąć się do fotografa, może zachęcając go w ten sposób do wykonania tego przypadkowego zdjęcia.
Fotograf nie obniżył swego aparatu, by ustawić go na poziomie modelki. Wygląda nawet na to, że uplasował się wyżej: na jakiejś kamiennej ławce, stopniu schodów czy murku. A... musi unieść twarz do obiektywu. Wyciągnięta, smukła szyja obraca się w prawą stronę. Również z tej strony jej ręka opiera się swobodnie (tuż obok biodra) o brzeg krzesła; nagie ramię jest lekko zgięte w łokciu. Kolana są lekko rozsunięte, nogi wpółwyciągnięte do przodu, skrzyżowane na wysokości kostek.
Bardzo smukłą talię otacza szeroki pasek o trzech sprzączkach. Wyciągnięta lewa ręka trzyma szklankę — jakieś dwadzieścia centymetrów ponad blatem ażurowego stołu.
Bujne czarne włosy swobodnie opadają na ramiona. Fale ciężkich loków o rudawym odcieniu wibrują przy najmniejszym poruszeniu głowy.
Głowa zapewne drga nieznacznie; same jej ruchy są nieuchwytne, potęgują się jednak wskutek falowania ciężkiej masy włosów, przerzucanych z ramienia na ramię: tworzą
95