2014-06-23 Strona: 30
I Styczeń 2014. Warszawska restauracja Sowa & Przyjaciele. Prezes PKN Orlen Jacek Krawiec czeka na ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, ster mocno słą spóźnia. W między -la Krawiec ucina sobie pogawędką serem w VIP-roomle. Z jej tonu widać, mowie dość dobrze się znają. „Dużo kurde miał teraz wyjazdów" - mówi te. „Na szczęście same europejskie, bo długie mi się nie chce. Kelner, żartu-woponuje catering osobisty, po czym tlenia propozycje obiadowe. - Pójdą He mięso dzisiaj, bo na rybach jadą cały czas I BRrie-mówi Krawiec, wymienia z kelne-cm doświadczenia z treningów na siłowni, bdziwia jego muskulaturą, porównując | z sylwetką Sławomira Nowaka. Okazuje tą. że z nim również kelner utrzymuje nywatne relacje.
SŁAWOMIR NOWAK JAK JACYKÓW
K: Pan przypakowany, aż się w garnitur
nie mieści, więc starczy (...).
Kelner: Tak? Widać trochę?
JK: No pewnie. Nie to co Stawek (Nowak - red.], ale (iraiech] (...) No teraz to będzie wyglądał. Bo teraz codziennie na siłownię wali na osiedlu u siebie w Gdańsku. (Śmiech kelnera) Kelner: (...) Napisałem wczoraj do niego, że jak będzie w Warszawie, to żeby dawał znać i tak dalej, a on, że nie chce nikogo (...) zajmować czasu swoją osobą. Ja mówią: weź, bo brzmisz jak w depresji, nie?
JK: On ma. no ma depresję.
Kelner: Ale mówią, że napisałem mu, że tak ze śmiechem, i tak dalej. Od czasu do czasu piszą do niego teras. Mówią, że może zrobić karierą jako stylista, prawda? (śmiech)
JK: Jak Jacyków.
Kelner: T*k jak Jacyków.
JK: Szkoda chłopa no. Przeczołgalł go równo.
Kelner: No, a nic, może się jeszcze odwróci.
Karpiński ciągle jest nieobecny. „Gdzieś utknął chłop... Nie ma kierownika, a tyle pracy mają dalejf A w kancelarii to chłopaki wczasy mają" - śmieje się Krawiec.
„A no tak, bo kierownik w tym... jeździ na nartach" - zauważa kelner. w końcu, po mniej więcej 40 minutach w restauracji zjawia się Włodzimierz Karpiński. „Sorry, ale kurka wodna, przez ten jebany Pottmez po prostu" - tłumaczy się na wejściu.
WK: No, Jaskóła (Konrad Jaskóla, były prezes PoUmeksn - red.| zaczął, a teraz ma wejść, moja koleżanka Bieńkowska (...) Kika, jak tuż sit; wgryzła w te sprawy, noto dostała w pałą tą draką.
RÓWNA BABKA
WK: A dzisiaj z tym Polimeksem, przepraszam, bo już wiesz: wczoraj. gwałtowna narada, ta biedna Bieńkowska dzisiaj miała jakąś konferencją (...) jednak pani premier - absolutny sojusznik, bo my się lubimy (...)■ Jak ona zaczęła swoje przygody ministerialne, to było spotkanie z postami jakiejś Polski wschodniej [...]. I ona tam powiedziała o jakimś rozwoju ekspan-syjno-dyfuzyjnym, czy jakimś wiesz, że powstaną silne ośrodki. Kołem zamachowym w tej teorii jest profesor (...) od rozwoju regionalnego. Tb teoria sprowadza