Bechter wykonany w Poznaniu w 1580 r. (po lewej przód, po prawej tył)
rzemienie i sprzączki zazwyczaj po lewej stronie. Płytki poziomo zachodziły z dołu do góry na siebie. Zwykle tworzono pięć rzędów napierśnika i siedem naplecznika, po dwa lub trzy na bokach. Płytki wykuwano wypukło zdobiąc je czasem. Przeważnie płatnerz potrzebował 1500 płytek na sporządzenie bech-tera, ważył on zaś około 12 kilogramów. Pancerz taki zapewnia dobrą ochronę przed ciosami, gdyż w chwili uderzenia sąsiadujące płytki nachodziły na siebie, dając podwójną a nawet potrójną osłonę.Tego typu zbroje uzupełniano ochroną dłoni i przedramion -karwaszami, złożonymi z szerokich łyżek i bransolet łączonych kolczą plecionką. W Polsce zachowały się dwa późnorenesan-sowe bechtery w Muzeum Narodowym w Krakowie.
Tarcze jeździeckie w przeciągu XV wieku przestają być używane przez kopijników. Pozostają jednak ważnym elementem w heraldyce. Jednakże w pierwszej połowie XVI wieku tarcz używają husarze. Na Wawelu znajduje się węgierska tarcza husarska z około 1520 roku. Jest ona wykonana z drewna, obciągnięta pergaminem, z namalowanym herbem rodziny Gesau (początkowo znajdował się na niej inny herb). Nie była ona jednak używana w Polsce. Tego typu tarcze znajdują się na obrazie „Bitwa pod Orszą” obok kolistych metalowych z występem pośrodku, oba typy były używane przez husarzy.
16