Do ładowni „Lwowa” sypie się „straszny” ładunek: glinka kaolinowa. „Lwów” musiał sam zarabiać na swe utrzymanie i trasy jego podróży układały się w zależności od przeznaczenia otrzymanego do przewozu ładunku. („Guarneri”!
Brak wody i prowiantu zmusił „Lwów” do rzucenia kotwicy na redzie Almerii. To nam pozwoliło zwiedzić stare fortyfikacje tego portu. Od lewej: MICHAŁ NICZK.O (Dalaj Lama), autor oraz STANISŁAW ROWIŃSKI (Siaś). („Guarneri”)