UPODOBANIE DO ZŁUDZEŃ
Wiara w istoty jest zabobonem umysłu filozoficznego. Nie można się ich pozbyć, nie kompromitując samego siebie, chociaż w gruncie rzeczy wielu nie chce wyzwolić się spod ich tyranii. Nikt nie pozna, czym jest to, co istotowe, nie stając na przeszkodzie przemianie przeczucia w tyranię. Zakładając wszelako, że wiemy, czym jest to, co istotowe, nie będziemy wiedzieć, co jest mm w najwyższym stopniu. Jedynie z tej przyczyny możemy dokonać aktu wyrzeczenia się, wykonać ostateczny gest, sięgnąć absurdu. Istnieje również, jak widać, hierarchia wśród istot, w dziedzinie złudzeń jest ona naturalna, z tą przewagą, że jest złudna.
Świat istot nie wydawałby się tak przerażający, gdyby pozostawały one w sercu życia albo gdybym to ja, dzięki nim, pozostawał w jego sercu. Postęp w tym, co należy do istoty, jest regresem w życiu. Wycofujemy się, nie stając się w nim głębszymi, a wychodząc z niego, porzucamy je. Niezależnie od tego, co się na ten temat mówi, pełnia życia istnieje jedynie w złudzeniach, ponieważ w gruncie rzeczy wszystko jest złudzeniem. Człowiek kocha złudzenia, chociaż myślą na próżno dokładałby starań, by się od nich uwolnić. Wie, że gdyby był zmuszony wybierać kiedyś raz na zawsze pomiędzy złudzeniami a istotą,