zimno zarówno szamanów z regionów arktycznych i Syberii, jak i ascetów z Himalajów. Z drugiej strony szamani uznawani są za „panów ognia”: zjadają rozpalone węgle, dotykają czerwonego żelaza, chodzą po ogniu itp.25
Podobne doświadczenia i koncepcje są również poświadczone u ludów bardziej cywilizowanych. Sanskrycki termin tapas oznaczał w końcu ekstatyczny wysiłek w ogóle, ale jego początkowym znaczeniem był „niezwykły żar”. To właśnie „rozgrzewając się” ascezą, Pradżapati stworzył Wszechświat: stworzył go przez magiczne pocenie się, tak jak w niektórych kosmogoniach północnoamerykańskich. Dhammapada (387) zapewnia, że Budda jest „palący”, a teksty tantryczne uściślają, że przebudzenie kun-dalini przejawia się sparzeniem26. W nowożytnych Indiach mahometanie wierzą, że człowiek będący w łączności z Bogiem staje się „palący”. Ktoś, kto dokonuje cudów, nazywany jest „wrzącym”. Przez rozszerzenie, wszystkie rodzaje osób łub działań zawierające jakąkolwiek „moc” magiczno--religijną uważane są za „palące”27.
Ta moc święta, która powoduje zarówno „żar” szamanów, jak i „rozgrzanie” wojowników, może być przemieniona, zróżnicowana, stopniowana późniejszą pracą. Indyjskie słowo kratu, które początkowo oznaczało „energię własną wojownika żarliwego, zwłaszcza Indry”, potem „siłę zwycięską, siłę i żar heroiczny, brawurę, smak walki”, a przez rozszerzenie, „moc” i „majestat” w ogóle, w końcu wyrażało „siłę człowieka pobożnego, która czyni go zdolnym podążać za przepisami nta i osiągnąć szczęście”28. „Gniew” i „żar” wywołane przez gwałtowny i nadmierny wzrost świętej mocy napawają większość ludzi obawą. Termin santi, oznaczający w sansk-rycie spokój, pokój duszy, brak namiętności, złagodzenie cierpień, pochodzi od rdzenia sam, który wyrażał pierwotnie gaszenie „ognia”, gniewu, gorączki, ostatecznie „żaru” wywołanego mocami demonicznymi29.
Stajemy więc wobec podstawowego doświadczenia magiczno-religijnego, poświadczonego powszechnie na archaicznych poziomach kulturowych: dostęp do świętości przejawia się między innymi cudownym przyrostem „żaru”.,1 2 3 Nie możemy kłaść nacisku na ten istotny problem, by pokazywać na przykład współzależność istniejącą między „technikami” i mistykami ognia, którą ukazują przez zażyłe relacje między kowalami, szamanami
127.
25 M. Eliade, Szamanizm., s. 468 nn. „Próba ognia” należy również do inicjacji berserka; por. L. Weiser, op. cit., s. 75 nn. Berserkowie potrafią bezkarnie chodzić po ogniu (ibid., s. 76—77), tak jak szamani
ekstatycy. Wilde Jagd jest niekiedy nazywana ,feunge Jagd”. O relacjach między ogniem i kultem przodków' w'Japonii i u Germanów zob. A. Slawik, op. cit., s. 746 nn.
26 Por. Eliade, Mity, sny i misteria, s. 153 nn.; Szamanizm, s. 432 nn.
27 Por. Eliade, Mity, sny i misteria, s. 154.
“ G. Dumezil cytowany w: Mity, sny i misteria, s. 156.
29 Mity, sny i misteria, s. 157.