Najsłynniejszy, namalowany w pięciu wersjach, obraz Johanna Heinricha Fiissle-go nosi tytuł Vw Nightmare (pierwsze ujęcie 1781, późne około 1815/1820) i przedstawia kobietę pogrążoną w dręczącym śnie; na jej piersiach siedzi stwór, zwany inkubem lub nocną zmorą, lub koszmarem. Ma on wiele cech wspólnych z wampirem1'1, nieraz bywa z nim wprost utożsamiany. Ernest Jones wskazał na „tajny pakt” między koszmarem a wampirem17. Smarra Nodiera trafnie został nazwany „koszmarem wampirycznym”18. Potwór ten ze skrzydłami nietoperza ma zmienne kształty krwawego snu, pod koniec opowiadania „pieści tylko końcem trąby, której długa spirala rozciągała się jak sprężyna, krwawiące serce”19. W eseju Kraj snów Nodier pisał o „ohydnych wizytach koszmaru” we śnie i uważał wampiryzm i wilkołactwo za fenomeny somnambuliczne20.
Jednym z najlepszych opowiadań o wampirycznym koszmarze jest napisana w roku 1859 nowela Fitz-Jamesa 0’Briena Co to było?. Tytuł odzwierciedla podstawową ontologiczną niepewność. Narrator - w sposób typowy dla stylu Po-ego, którego 0’Brien jest dziedzicem - zastrzega się, że jego opowieść może być przyjęta z powątpiewaniem i wzgardą. Ponieważ jednak wybiera się w długą podróż, z której chyba nie wróci, postanawia przekazać potomności prawdziwą wieść o niesamowitym wydarzeniu. Jej wiarygodność poświadcza całą swą osobą. Gdy położył się spać po przechadzce z ukochanym przyjacielem, z którym palił opium (notabene w domu, znanym z tego, że w nim straszyło), zdarzyła się rzecz nieoczekiwana. „Niby z sufitu coś spadło mi na piersi, a następnie poczułem dwie kościste ręce zaciskające się na mej szyi, jak gdyby mnie chciały udu-
! Por. E. Jones, Le cauchemar, Paris 1973. Traduit de 1’anglais par A. Stronck-Robert. ^ Ch. Nodier, Infemaliana, s. 24.
Ch. Nodier, Wróżka Okruchów, s. 85.
Por. Ch. Nodier, Cornes faruastujues, t. II, s. 386-393.
Johann Heinrich Fiissli Nocna mani 1790
Na stronie obok: Grandville Koszma