Bk Mi. i ii in« ni pi/' "h|>
wzmagał potrm s/cmko ro/pows/tn hnionv jej wizerunek /. ki»iiw>* mi Błękitna Planeta - obraz, który nabrał szczególnego znaczenia po lądowaniu na Księżycu w roku 1969, Idea kruchej i wrażliwej jednej Ziemi pojawiła się w politycznym dyskursie w roku 1965, gdy ambasador lrSA Adlai Stevenson nazwał ją „statkiem kosmicznym. którym wszyscy podn>żtijemv, uzależnieni od jej zagrożonego zaopatrzenia w powietrze i glebę (cyt. za Ward i Dubos 1972: 51). W czasie Dnia Ziemi z roku 1970 obraz „Ziemi” stał się wizualnym skrótem - wykorzystywanym przez media, polityków' i działaczy na rzesz środowiska - nowego poczucia kruchości globalnej równowagi oraz poczuciu wzajemnych zależności w skali całego globu (Sachs 1994; Wilson 1992: 167).
Takie dyskusje i obrazy przyczyniły się do ukształtowania pojęcia ziemi jako wspólnego domu, który wymaga opieki i dbałości - jak w tekście Ordy One Earlh Warda i Dubosa (opublikowanego w roku 1972 jako kluczowy dla sztokholmskiej konferencji). Te procesy ukształtowały znaczną część słownika określającego do dziś dyskurs globalnego środowiska, zwłaszcza akcent położony na określonych W kategoriach naukowych i technicznych „granicach”, które nakładają podstawowe ograniczenia na ludzką działalność, oraz eksponowanie racjonalnego planowania i zarządzania jako właściwej trakcji na te ograniczenia. Jest również znamienne, że te debaty prowadzili głównie eksperci dyscyplin naukowych i technicznych, niewiele miejsca pozostawiając interwencji nauk społecznych. Dyskusja ekologiczna na początku lat 70. XX wieku toczyła się więc często między starającymi się wytyczyć granice uprzemysłowieniu i postępowi a optymistami w kwestii roli technologii i ludzkiej pomysłowości służącej rozwiązywaniu problemów społecznych (0’Riordan 1976). John Maddox, wówczas redaktor czasopisma Naturę uchodzi zwykle za głównego „krytyka zagłady” (McCormick 1995), chociaż było wiele ataków ze strony przedstawicieli naukowego establishmentu, którzy widzieli w nauce i technologii jądro i dobroczynny element projektu nowoczesności. I chociaż prognozy z Granic wzrostu słusznie krytykowano, uznając je za naiwne i mylące, argument o „granicach" miał się okazać symbolicznym znakiem rozpoznawczym, zapewniającym dyskurs, który kierował późniejszym podejściem do kwestii środowiska i rozumieniem ich przez rządy państw i instytucje ponadpaństwowe.
Przyjmowanie jednak, że energię i dynamikę zapewniła współczesnemu enwironmentalizmowi „nauka”, oznaczałoby, że prze-
oc/utny s/wwi) krytylu; kulturową, |ra nowy riwuoiimmuli/ni foył tylko częścią. W roku 1070 świat r/ei zywtirie wydawał ra fflj dziej niepewny i zagrożony, | poczucie „krvzytu irodownk-ó pik., zjawiska globalnego stawało się coraz silniejsze. p, jmm/ih i krwv-su wszelako samo było c zęś< 14 szerszego, rozpoczętego w l SA kul-lurowcgo przemieszczenia, które znala/lo odzwierciedlenie w m-cluub studenckich i kontrknlturowych końca lat W). W wteku. Bramwell (1994: 59) pisze, że we wczesnych lataćłi 70 /ad/iwiają-co wielu działaczy na rzecz środowiska było weteranami student -kich ruchów protestacyjnych. Sugeruje ona, że kwesta śiodnwi\ka zaczęto pojmować w kontekście wyzwolenia, silnie naznaczonym przez wpływ krytyki społecznej, jaką artykułował M-m use wraz i powstającą wówczas nową lewicą. Środowisko stało się kluczowym przejawem kontrkultury, a życie w zgodzie ze środowiskiem - sposobem oporu wobec alienacyjnej i destrukcyjnej kulimy zmierzającej jakoby do samozagłady. W kampusowych wydarzeniach / roku 1968 znalazło wyraz rosnące niezadowolenie /e starych wartości, do których należała między innymi modernizacja. Kontrkuitu-ra reprezentowała nowy styl kultury - wyrazisty zespół wartości, przesłanek i sposobów życia w opozycji do wartości matn ializmu i postępu technologicznego (Martin 1981: 15).
Niektórzy pisarze zyskali kultowy status, definiując enwironmen-talizm jako przeciwieństwo konsumpcyjnego materializmu i stalowej klatki racjonalności (Bramwell 1994: 60). Reich (1976) wyrażał wyobcowanie młodych ludzi w Ameryce wielkich firm i alienację sposobu życia, który postrzegano jako destrukcyjny zarówno dla osobowości, jak dla środowiska. Illich (1976) także wywarł wielki wpływ jako krytyk „systemu”, a w szczególności nowoczesnych, wy-obcowujących instytucji państwowych. Propagował działania społeczne na małą skalę, zwłaszcza w dziedzinie edukacji, i zorientowane na człowieka podejście do technologii (zob. też Illich 1975). Krytykę ogromu i statyczności dzielili kontrkulturowi idole Schu-macher (1981) i Roszak (1970, 1981). Poddawali oni krytyce współczesne społeczeństwo technokratyczne i snuli wizje społeczeństwa przyszłości, opartego nie na zysku i chciwości, lecz na dążeniu do szczęścia, zdrowia, piękna i ochrony planety. W innym miejscu twierdziliśmy, że jednym z wyjaśnień takiej postawy była zapaść „zorganizowanego kapitalizmu” i rozwój różnych wskaźników „dezorganizacji”, obejmujących nieklasowe ruchy społeczne, zwłaszcza feminizm (Lash i Urry 1987).