Mir [iriKnł rrflrksrjnuiri E £ kc*lc» pcłwrwfttuw i pi'/«j(ju»<wii• mcm iDK^wa i różnymi kvnuuni uporu wnhet JicHuic|siwii!*i ! którą utnrrujii npnKiw4nr pr/ci jiB odmiany czasu rnonit*nuU* |M (job. M(vnniii} 1985 o ruli meritów w twoc/etnu takiej widocznej łie/miejscowośc i; zob. lei Lrlrbvrc 1991: 343 o „zantien-nośri iiiic|h”*). |uinmtlu i m^anu.K|r fvpu ('ommon (Iround podjęły pewne wvsiłki przekształcenia różnych przestrzeni >v miejsca do „spacerów* i „życia”, a nie rvlko do przebywania ich możliwie najprędzej (..momentalnie"), ('ommon (»rouml opracował pomysł opartych na wspólnotach „map parafialnych”. GUfFord podsumowuje ich sens: „przekonanie, że miejscowa ludność w sumie wie więcej i troszczy się o więcej, niż kiedykolwiek przypuszczano; że potrafi podejmować śmiałe decyzje, przewodzić zmianom i utrzymywać wątki historii oraz bogactwo przyrody w stanie zdrowia i żywotności” (1994: 2). To spowalnianie miejsca lub może przejmowanie go przez jego „w spólnotę” zakłada poczucie czasu długotrwałego, przy którym ludzie czują wagę historii, wszystkich wspomnień związanych z danvnr miejscem oraz przekonanie, że może ono i będzie trwać w swojej istocie przez wiele pokoleń. To trwałe przywiązanie do miejsca może wystąpić w odniesieniu do miejsca czyichś urodzin lub dorastania, do miejsca aktualnego zamieszkania, a zwłaszcza do miejsca, które się odwiedziło albo nawet mogłoby się odwiedzić. W szczególności dla Common Ground takie miejsca mogą być wszędzie i nie muszą to być miejsca atrakcyjne, które nie „ranią oczu”. ClifFord określa wyróżniki „lokalnej atrakcji” jako „patynę i detal, który zwykłemu miejscu nadaje tożsamość i niepowtarzalność” (1994: 3). A pewne obiekty przyrody można uznać za szczególnie charakterystyczne dla danego miejsca, nawet jakieś drzewo lub odmianę jabłka.
Relph pisze, że fenomenologia czasu nazwanego przez nas długotrwałym wynika z
... postępu wiedzy geograficznej i społecznej, a zwłaszcza z pogłębienia intensywności zaangażowania. Wynikiem takiego wzrostu przywiązania, wypełnionego poczuciem ciągłości, jest poczucie, że to miejsce przetrwało i że będzie trwać jako wyróżniający się obiekt, nawet jeśli świat wokół ulegnie zmianie. (1976: 31)
Lefebvre (1991: 97-99) pisze, jak widzieliśmy w poprzednim rozdziale, że pewne rodzaje przestrzeni rozbudzają pragnienia, które biorą się z dominującej logiki wizualizacji i metaforyzacji.
Ir/eba też zauważyć, ze luintrkhnu jr iwu długi ii rw.itego uh* oznaczają, iż miejsca postrzega się zawsze pozytywnie Może występować „znużenie miejscem", po< ziuie B skazania na
n i,w mm o n /!•««« ■ hh
c/łowicka, ale ra owy mogą gH H I
pi/rkonłigurnwania mtrjMa. W twMępmm piKlm/d/uk tięitnnnY rozważać cza* długotrwały w povtM/.imii tr /łn/orum B ^RR RR organizowanych wspomnień nucąua
określone miejsce, / którego nie można urief i któir rodzi cie, że nigdy się nie zmieni (oczywiście w |>orównaniu do mmc h znanych danej osobie miejsc). Niektóre rniejsta ją niewrażliwe na czas, i to niekoniecznie te, które poddano muzeumtiikac|i (/oh Lowenthal 1985: 243—244). Kkspansja czasu momentalnego, czasu „prędkości" Virilia (1986), oznacza, że inne miejsca mogą często wyglądać na pozostające w tyle, na „wolniejszym pasie” współczesnego życia. Zwolennicy nowej drogi często będą głosić, że taka droga połączy dane miejsce z siecią autostrad gwarantując. z.e wejdzie ono w skład systemu czasu momentalnego, a oponenci mogą wykorzystywać tezy długotrwałości o tym, że prosperowało ono pracz wieki poza takimi przepływami czasu momentalnego.
Przechadzka po takich miejscach „poza czasem" sama jest wręcz subwersywna. Fl&neur poszukuje istoty miejsca, konsumując je w tym samym czasie I następuje zarówno konsumpcja, jak i sub-wersja (Gamę 1991: 150). Ten sposób chodzenia, jakby się miało „cały czas świata”, „jest przeciwieństwem liczenia czasu, tayloryz-mu, procesu produkcji. ... Szczegółowy ogląd, praca detektywistyczna i marzenie oddzielają fldneura od tłumu w godzinie szczy tu” (Gamę 1991: 150). Wydaje się też, że niektóre miejsca czasu długotrwałego szczególnie zapraszają do wizyty ze względu na możliwość przechadzki. Są, jak to ujmuje Sennett, „miejscami pełnymi czasu” (1991: rozdz. 7). W następnym rozdziale rozważymy, jak różne praktyki przestrzenne (chodzenie, siedzenie, fotografowanie, kierowanie autem itd.) są rozwijane w różnych środowiskach i jakie to może pociągać konsekwencje.
I wreszcie, pewne aspekty czasu długotrwałego można dostrzec we współczesnej fascynacji historią i jej dziedzictwem. Dziś odnosi się wrażenie, że nostalgia jest wszechobecna, otacza niemal każde doświadczenie i wytwór z przeszłości, nawet „mroczne szatańskie młyny” rewolucji przemysłowej czy szafy grające z lat 50. XX wieku. Lowenthal określa taką nostalgię jako „wspomnienie z usuniętym