Rubensa i Poussina; zaś jeśli chodzi o literaturę, to przede wszystkim twórczość Dantego, Petrarki, Tassa i Szekspira (nic dziwnego, gdy wspomnimy rolę motywów antycznych w ich twórczości). Konsekwentnie też hołdowano zasadzie podejmowania przez malarstwo tematów literackich. Stąd też wcale wdzięcznym tematem byłoby prześledzenie pokrewieństw między poezją a malarstwem XIX w. (zwłaszcza hołdującym gustowi klasycystycznemu).
Wykształcenie klasyczne i zainteresowanie antykiem dało o sobie znać już w debiutanckich utworach Asnyka, w 1864 — 1865 r. Niestety, metaforyka i tematyka antyczna „sfastrygowana” jest w nich w manierystycznym, pretensjonalnym stylem wzorowanym na Słowackim. Na szczęście Asnyk był twórcą bardzo samokrytycznym. W najbliższym czasie gruntownie przepracował swój język poetycki: klarowna, czysta, logiczna składnia i powściągliwa metaforyka „Epaminondasa” (i innych powstałych u schyłku lat siedemdziesiątych utworów np.: „Odpowiedzi przeszłości”) stanowi przeciwieństwo połamanego, wręcz konceptualistycznego monologu w „Odłamowi Psyche Praxytelesa” (1865). Tak działał ówczesny gust klasycy styczny.
Narodzinom Asnyka-poety towarzyszyła kształcąca podróż do „rzymskich pamiątek” w Italii. Oglądał je też tak skrzętnie i wyłącznie, jakby nic ciekawego poza tym nie było w ówczesnych, przeżywających swe wielkie dni, a i przebogatych we wszelką sztukę, Włoszech1 2. Rzecz zdumiewająca — Asnyk, czciciel piękna, nigdy nie dostrzel innego jego kształtu niż antyczny. Uroda królewskiego Krakowa nie pozostawiła żadnego śladu w jego twórczości, choć wypełniła całe życie Wyspiańskiemu.
Asnyk, początkujący poeta, oglądał Pompeje i Herkulanum, które należały do obowiązkowych punktów edukacji ówczesnych twórców. Przybywali tu poeci i malarze, by nauczyć się tematu, rysunku i barwy, przybywali architekci1. Równie doniosłą rolę odgrywały podróże na Bliski Wschód i do północnej Afryki. Temat orientalny powtarza się w twórczości niemal wszystkich malarzy akademików3, był też bardzo popularny w literaturze XIX w. W różnej też występował roli: jako bogate, dekoracyjne, a więc atrakcyjne dla sztuki uzupełnienie antyku (antyczny Rzym i Egipt) lub też jako kraina „inności”,
namiastki l° *e*Mze®0’ szczęśliwszego sposobu istnienia, pewnej zatem
latach n • ?** e®° raJu- Asnyk również odbył podróż na Wschód w późnych osiemdziesiątych, a następną aż do Indii. Oczywiście, zapewne najważniejszą przyczyną była tu osobista ciekawość świata, ale nie należy też zupełnie lekceważyć czynnika obiektywnego: zwyczaju ówczesnych elit, pewnej mody kulturalnej. Stąd też takie utwory jak „Król Juba”, „Z egipskiego rytuału zmarłych”, „Na polach Kartagi” korespondują z rzymsko-egipskimi lub bliskowschodnimi płótnami Gleyre’a, Chasseriau, Moreau czy wcześniejszymi: Delaroche’a, Gericaulta, Delaoroix’a. Obecność reminiscencji anycznych w utworach debiutanckich i orientacja na gust ldasycystyczny nie była przypadkowa; Asnyk orientował się w życiu europejskiej kultury i bardzo ambitnie i solidnie przygotowywał się do „zawodu poety”. Świadectwem tego jest jeden z debiutanckich utworów - „Odłamowi Psyche Praxytelesa”, bardzo slaby artystycznie Ale niewątpliwie jest to świadome podjęcie „poezji uczonej”; wybrał tu Asnyk najbardziej znamienne i ważne motywy tematyczne ówczesnej sztuki: rekapitulacyjne ujęcie dziejów kultury europejskiej i mit Złotego Wieku.
Utworów czerpiących tematykę z motywów antycznych (i sygnalizujących to już poprzez tytuły) jest w umiarkowanie przecież obfitym dorobku poetyckim Asnyka wcale sporo. Powstawały one w latach 1864-1882. Pojawia się pytanie, dlaczego po 1882 r. Asnyk niejako odsunął się od tematyki antycznej; tym bardziej jest to intrygujące, iż wiadomo o planowanym przez poetę stworzeniu całego cyklu „Freska starożytne”, z których jednak napisał w roku 1871 tylko jeden, „Tetys i Achilles”, a reszta, osiem tytułów, nie została nigdy napisana. Zdaje się, iż poeta zniechęcił się do pomysłu. Chyba zbyt wiele (można pizypuszczać) włożył wysiłku w napisanie tego jedynego „Fresku”, z wynikiem nieodpowiadającym jego ambicjom. Utwór rzeczywiście nie spełnia wymogów mainjypj poezji”, ponieważ warstwę kolorystyczno-przedstawieniową (sen-sualistyczną) unicestwiła w nim retoryka. Asnyk chyba przekonał się, że nic zjedna sobie muzy opisowej. Ostatecznym rozstaniem z ambitnym zamiarem stworzenia „ut pictura poesis” był napisany po jedenastu latach w 1882 r. „Fresk pompejański” bardzo dobry, najlepszy chyba opisowy utwór Asnyka, najbardziej malarsko nasycony gęstością barw i światła10.
Obecność smaku klasycystycznego w twórczości Asnyka i wynikające stąd jej pokrewieństwa z akademizmem porządkują się, jak mi się wydaje, w trzy kategorie symptomów:
, §§ “ 22 la^m wyjaśnieniem przemawia jeszcze inny fakt. Otóż jeden
• nienapisanych ”Fresków" ii nosić tytuł: „Eos i Titonus” “twór Tennysona „Titonus” i przełożył go znakom,oe
Ł Kubiaka Asnyk leniei nracol “e ustępuje pięknem współczesnemu przekładowi y ^ pracował edyby na przejętym pomyśle niż na własnym.
Zwracały na to uwagę M. Szypowska, Asnyk znany i nieznany, Warszawa 1971, s. 277— 278; J. Wiełeżyńska, Asnyk-klasyk, „Przegląd Klasyczny” Lwów 1939, z. 1-2, I 51.
* Informacje o tym w: Realisti e romantici, Milano 1985 (przy biogramach artystów); także o wpływie Pompejów na architekturę: Pompei e gli architetti francesi dcli' Ottocento, Parigł-Neapoli-Pompei 1971.
O tym w cytowanych w przyp. 6 albumach oraz M. Poprzęcka, dz. cyt, s. 210-213; także i. Malinowski, Imitacje świata. Warszawa 1987, s. 66.