wisk powstawania epidemii różnych chorób zakaźnych ukształtowały się w świadomości ludowej dwa stanowiska w danej kwestii, a mianowicie:
1. Epidemia stanowi efekt pojawienia się w okolicy szczególnych istot demonicznych nieznanego pochodzenia. Istoty te najczęściej określano mianem „morowych dziewic" i wyobrażano je sobie jako młode i bardzo szczupłe niewiasty odziane w białą szatę lub jako stare i szpetne kobiety. A niekiedy miały to być duchy niewidzialne i wobec tego nie mające żadnej postaci. W staroruskiej kronice Nestora odnajdujemy m.in. wzmiankę o niewidzialnych duchach, które w 1092 r. przybyły do Potocka i za pomocą niewidzialnych strzał zaraziły mieszkańców tego grodu plagą morowego powietrza. Podobnych wzmianek nie brak i w innych utworach piśmiennictwa średniowiecznego. Podług wierzeń ludowych demony te wędrowały przez miasta, wsie i osady rozsiewając wokół siebie morowe powietrze i zarażały nim okoliczną ludność, jak również bydło i ptactwo.
2. Epidemie wywoływane były na skutek umyślnego działania wrogo nastawionych do ludzi istot półdemonicznych — czarownic. Dokonywać one tego miały za namową i na zlecenie złych duchów (diabłów). Czarownice w celu sprowadzenia chorób posługiwały się bardzo różnorodnym arsenałem działań magicznych, o których szeroko rozpisywano w konfesyjnej literaturze z XVII i XVIII wieku. Dlatego też po każdej takiej epidemii następowała fala prześladowania czarownic; nasilały się wówczas procesy o czary, zadawanie uroków i współdziałanie z mocami piekielnymi.
Przedstawione -tu stanowiska wyrosły z nieco innych uwarunkowań genetycznych. Stanowisko pierwsze ukształtowało się na podłożu tradycyjnych wierzeń słowiańskich o demonicznej personifikacji zjawisk chorobotwórczych i stanowiło wyraz ich dalszej kontynuacji w naszej kulturze ludowej. Natomiast drugie stanowisko zrodziło się w konsekwencji wprowadzenia do polskich wierzeń ludowych importowanych z kręgu zachodnioeuropejskiej kultury chrześcijskiej postaci diabła i czarownicy. Tym samym stanowiło ono już wytwór swoistego konglomeratu ludowo-chrześcijańskich wierzeń demonicznych.
Dla naszych rozważań szczególnie istotne są poglądy dotyczące demonów uważanych za chorobotwórcze. Były to wszelkiego rodzaju „morowe dziewice", „morowe panny", morowice, mory itp. Jak już wzmiankowano, najczęściej miały one postać kobiecą. Według wierzeń mieszkańców Polski
środkowej z XVIII w. były to.....brzydkie i chude kobiety, ubrane w biel, które
przechodziły lub przejeżdżały (na specjalnym wózku lub na szkielecie końskim) od wsi do wsi rozsiewając «zarazę»" (B. Baranowski, „Kultura ludowa XVII i XVIII w...“, s. 218). Nieco inny obraz tej postaci zarejestrował O. Kolberg: „Niewiasta, czyli mara powietrza i zarazy, ma długą zasłonę pełną duchów natury demonicznej. Za jej zbliżeniem się rozprasza się pasterzowi trzo-