S5000291

S5000291



1

1

skal*

idu-.

•ans-fróg, idzie .-obli lios-rzy-rości rak-;ą tu ?dyż iem. x>w-ryeh rzy-są-iżyt- i wo-1 Łnak i kul-chy-jest j wię- | za- I


więc bścią łych tury zku-l we i, że logło pocę ików inak :ebo-


s.

luźyc-

haeo-


irhal-ir bei T. 18, From rf the a and tegląd

irskiej f, z. 1* ogląd, ftskich licach /adzo-i, a w przed-dziec.


wanie na wozy istniało niewątpliwie, choćby do i transportu płodów rolnych z pól czy drewna bu-dulcowego i opałowego. Oczywiście, w znacznej I mierze mogło się to odbywać na zwierzętach jucznych czy też przy pomocy sań, i włóków, jednak zachowany materiał źródłowy świadczy o tym, że f nie mogły to być jedyne środki transportu lądowego. O zastosowaniu wozów dla celów kultowych lub też jako rydwanów bojowych mówić obecnie trudno. W sumie tedy niewiele wyjść można poza stwierdzenie, że omawiany tu sprzęt był wytwarzany przez rzemieślników w obrębie kultury łużyckiej.

Powstaje teraz pytanie, czy istniejące dane wy-uprzednio kryteriów wyróżniania zawodu, a to starczają dla przyjęcia wykształcenia się zawodu kołodzieja już w tym czasie. W przeciwieństwie do sytuacji zachodzącej przy ocenie zawodu metal urga-brązo wnika, w tym wypadku zaobserwowano występowanie tylko trzech z wymienionych powtarzalne występowanie wytworów, których produkcja wymaga specjalnych kwalifikacji oraz występowanie materiału ikonograficznego i plastyki figuralnej, a dodatkowo zauważyć należy związek wytworów i ich wyobrażeń z dużymi stałymi osadami (np. Sobiejuchy i Biskupin). Czwarte kryterium — to jest występowanie grobów producentów jest bardzo wątpliwe. Należy jednak zwrócić tu uwagę na fakt, iż szanse na przetrwanie drewnianych wytworów z tego czasu są tak znikome, że szereg innych kryteriów jest de facto nie do stwierdzenia, tym bardziej wobec używania przez tych wytwórców uniwersalnych narzędzi do obróbki drewna.

Wydaje się więc, że nawet zreferowana powyżej sytuacja pozwala na traktowanie znanych dziś źródeł jako dowodów istnienia na ziemiach polskich i tego zawodu, aczkolwiek reprezentowanego słabiej, niż omówiony poprzednio. Oczywiście o wyodrębnianiu się grupy społecznej tych producentów nic na razie powiedzieć nie można.

Wnioski

Oba omówione tu przykłady potwierdzają istnienie dwóch zawodów, reprezentowanych przez niezbyt liczne zespoły ludzi, działających na omawianym obszarze. W obu wypadkach same wynalazki niewątpliwie dotarły tu z południa, zostały jednak przejęte i przyswojone przez badane społeczeństwa, choć nie bez oporów i trudności (por. uwagi o wczesnych fazach metalurgii). Stosunkowo szybko weszły one w dziedzinę ideologii: występowanie narzędzi pracy metalurgów i modeli

kół w grobach już na początku epoki brązu poświadcza społeczną akceptację tej produkcji. Jest to niewątpliwie już pełna akceptacja, wyrażająca się umieszczeniem tej działalności w obrębie pojęć o świecie pozagrobowym. To z kolei świadczy

0    istnieniu już najpóźniej w tym czasie pełnych warunków społecznych do przyjęcia tego rodzaju zjawisk. Z naszych rozważań wynika zresztą, iż wykształcały się one już wcześniej, co chyba znalazło swój wyraz w rozwiniętych kopalniach krzemienia. W miarę upływu czasu ten proces nasilał się, wiodąc do wykształcenia się zawodów nowych

1    utwierdzania miejsca i roli już istniejących.

Brak badań szczegółowych i ogólnie zła sytuacja w dziedzinie archeologicznych studiów nad układami społecznymi nie pozwalają obecnie na szersze omówienie naszkicowanej tu problematyki, a przede wszystkim na pełniejsze spojrzenie na miejsce zawodowych wytwórców w hierarchii społecznej swych grup. Istniejące zawody stymulowały rozwój innych specjalności i odwrotnie: rozwój ich był przez te specjalności przyśpieszany. Dobrym przykładem może tu być związek odlewnictwa brązów z kamieniarstwem, niezbędnym dla wytwarzania stałych form oraz bartnictwem, dostarczającym potrzebnych a niewątpliwie dużych ilości wosku koniecznego dla odlewania w formach niszczejących I3°. Produkcja wozów wymagała wytwarzania odpowiedniej uprzęży. Są to oczywiście tylko przykłady związków najbardziej widocznych i bezpośrednich — ogólnie o całym tym procesie mówiliśmy już uprzednio.

Omawiane zawody z pewnością nie były jedynymi istniejącymi w tym czasie — dla kultury łużyckiej przyjąć można istnienie szeregu dalszych specjalistów, a mianowicie131 wytwórców przedmiotów żelaznych (a może i hutników), kamieniarzy, garncarzy, warzelników soli, korabni-ków, rzemieślników obrabiających bursztyn, kap-łanów-czarowników, a zapewne i innych. W grę mogą też wchodzić zajęcia ograniczone do niewielkich regionów, jak np. dobywanie złota, rud ołowiu czy też krzemieniarstwo. Do czasu jednak podjęcia wszechstronnych studiów nad tymi zagadnieniami trudno powiedzieć, jak dalece kata-

130    O roli wosku por. F.E. Zeuner: A History ot Domesticated Animals, London 1963, s. 505. Dla znaczenia bartnictwa w kulturze łużyckiej podstawowym źródłem jest odkryty niedawno ul — por. H. Lehmann: Ein Bienenstock aus Berlin-Lichterfelde mit Opfergaben der Lausitzer Kultur [w:] Actes du VIIe Congreś International des Sciences Prćhistoriąues et Protohistori-ques, Vol. I, Praha 1970, s. 720 i n., tabl. XXV.

131    por. np. W. Hensel: Polska starożytna..., s. 185 i n.; przytoczona tam lista zawodów nie jest całkowicie zgodna z tu zestawioną.

25


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0020 (191) minerałem kwaśnych skał głębinowych i żyłowych. W skalach obojętnych jest go znaczn
skanuj0030 (104) 373. 9. Struktury skał nagnowycha - struktura równcziarristwa, b - holokrystalic zn
skanuj0055 (3) "Przyszłość ludzkości idzie przez rodziną" (Jan Paweł II - z Familiaris

więcej podobnych podstron