S5007933

S5007933



166 BARBARA CZERSKA

wyklucza w tym wypadku możliwości istnienia na Śląsku pierwszej organizacji państwowej.

2.    Ludność miejscowa zetknęła się z Celtami na drodze pokojowej podczas penetracji gospodarczej Śląska przez Celtów. Przedstawiciele kultury celtyckiej mogli osiedlić się tu w przemieszaniu z ludnością kultury łużycko-pomorskiej.

3.    Starszyzna rodowa i plemienna przejęła zwyczaje i wyroby celtyckie, co tłumaczyłoby istnienie na Śląsku grobów szkieletowych, w których mieliby być pochowani sceltyzowani przedstawiciele tych warstw.

Wydaje się, że przyjęcie tej trzeciej możliwości w świetle dzisiejszych badań jest nieuzasadnione.

Przybyli zarówno na Śląsk Dolny, jak i Górny Celtowie zajęli, jak już wspomniano, obszary najżyżniejsze i tradycyjnie dobrze zagospodarowane. Zubożała i na pewno nieliczna ludność kultury łużyckiej czy wschodniopomorskiej nie mogła stanowić przeszkody w zasiedleniu wybranych przez Celtów ziem, tym bardziej że już wcześniej na skutek najazdu scytyjskiego i niepokojów wewnętrznych część ludności opuściła okolice najbogatsze leżące przy znanych szlakach handlowych i drogach jako najłatwiej dostępne, a tym samym najbardziej narażone na zniszczenie w czasach niespokojnych i przesiedliła się na tereny mniej żyzne, lepiej zalesione, trudniej dostępne, a więc bezpieczniejsze. Ludność ta, odizolowana od świata zewnętrznego, nie utrzymująca w pierwszym okresie bliższych stosunków z osadnikami celtyckimi, długo jeszcze w głąb okresu lateńskiego mogła zachować swoją tradycyjną kulturę. Dopiero pod koniec II w. p.n.e. obie etnicznie sobie obce grupy ludności nawiązały ściślejsze kontakty, co w końcu doprowadziło do ujednolicenia w ciągu okresu późnolateńskiego kultury całej ludności Dolnego Śląska. Na Górnym Śląsku proces ten nastąpił o 100 lat później.

Celtowie górnośląscy, utrzymujący stałe kontakty ze swoimi współ-plemieńcami z terenu Moraw, zachowali dłużej odrębność kulturową, tak że kultura przeworska zaczęła odgrywać tu większą rolę dopiero od przełomu er.

Jest mało prawdopodobne, by Celtowie mogli na Śląsku na dłuższy czas uzależnić politycznie i gospodarczo obcą im etnicznie nawet nieliczną ludność autochtoniczną. Nie wyklucza to jednak możliwości chwilowego narzucenia swego zwierzchnictwa i wykorzystywania ekonomicznego słabszej militarnie ludności z bliższego otoczenia. Wyspowy charakter osadnictwa zmuszał nowych przybyszów raczej do nawiązywania pokojowych kontaktów z dawniejszymi mieszkańcami tych ziem.

167

STUDIA NAD OKRESEM LATEŃSKIM NA ftLASKU


Podstawą utrzymania Celtów Wąskich było więc rolnictwo, hodowla oraz stojące na daleko wyższym poziomie niż u ludności rodzimej rzemiosła związane głównie z obróbką metali i garncarstwem. Wyroby celtyckich warsztatów rzemieślniczych. w tym przeważnie metalurgicznych, odgrywały zapewne dużą rolą w wymianie wewnętrzne] i między plemiennej. Jest obecnie rzeczą bezsporną, że rozkwit kultury i gospodarki widoczny w okresie (póżnolateńskim na Śląsku ziemie te zawdzięczają w dużej mierze Celtom.

Pozostaje zagadnieniem otwartym, czy Celtów śląskich łączyły określone związki polityczne z pokrewnymi im etnicznie plemionami zasiedlającymi wówczas pobliskie tereny środkowoeuropejskie. Typowe dla Celtów rozbicie polityczne i związany z tym brak władzy centralnej były przyczyną niewykorzystania licznych przecież sukcesów militarnych, co w dalszej przyszłości spowodowało utratą wielu zdobytych terytoriów. Jest więc mało prawdopodobne, by w tej sytuacji mogły istnieć bliższe związki polityczne między Celtami osiadłymi na Śląsku Dolnym a ich plemionami macierzystymi. Utrzymywanie bowiem tej więzi nie leżało w interesie obu stron, a to dlatego, że oddalona od swego obszaru wyjściowego grupa Celtów środkowośląskich nie przedstawiała ani potęgi politycznej, ani gospodarczej, dającej gwarancję określonych korzyści dla pozostałych na miejscu współplemieóców, z kolei zaś Celtowie z Dolnego Śląska nie czuli się zagrożeni ze strony ludności autochtonicznej, nie potrzebowali więc pomocy wojskowej, a gospodarczo byli samowystarczalni. Utrzymywano jednak stałe kontakty handlowe z plemionami celtyckimi, głównie z najbliższymi z terenu dzisiejszych Czech. Umożliwiło to podobny rozwój kultury celtyckiej na obszarze Śląska Dolnego, jak i na innych, rdzennie celtyckich terenach Europy środkowej.

Inna sytuacja panowała na Śląsku Górnym. Tu istniały bliższe związki między Celtami zamieszkującymi ten rejon a obszarem wyjściowym ich ekspansji, którym był, jak już zaznaczono, teren Moraw. Sprzyjała temu mniejsza odległość i ożywione stosunki handlowe. Jest możliwe, że istniała również pewna zależność polityczna podporządkowująca Celtów górnośląskich władzy Celtów morawskich.

Na Morawach powstawały i rozwijały się w okresie póżnolateńskim potężne oppida celtyckie stanowiące ośrodki administracyjne, rzemieślnicze i handlowe oraz pełniące funkcje strategiczne i militarne. Oppida musiały posiadać duże zaplecza rolnicze dostarczające produktów roi-no-hodowlanych i surowców głównie organicznych; rolę takiego zaplecza mógł pełnić teren południowej części Górnego Śląska zamieszkany wówczas zwarcie przez ludność celtycką. Był on także rynkiem zbytu dla produkowanych masowo w oppidach wyrobów metalowych, szklą-

U4&3U


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
S5007941 172 BARBARA CZERSKA Slęży Silingów. Przybycie plemion germańskich miało według tego autora
S5007942 174 BARBARA CZERSKA trzecią część wszystkich odkrytych tu grobów. Znane są całe cmentarzysk
S5007943 176 BARBARA CZERSKA Nadwyżki produkcyjne, które ona mogła przeznaczyć na wymianę, obejmował
S5007949 178 BARBARA CZERSKA •występujące w środkowośląskich grobach szkieletowych. Chodziłoby tu gł

więcej podobnych podstron