RZYM 103

RZYM 103



-    Bo nie zgodzę się... stanąć po twojej stronie, dopóki ona nie pozna wszystkich konsekwencji - oświadczył chłodno Mencheres.

Westchnęłam.

-    A on nawet nie potrzebował nadzwyczajnych mocy, by przewidzieć, że będę wściekła. Ty najwyraźniej również nie, Bones, skoro pominąłeś ten drobny fakt. Nie ma mowy. Wy-klu-czo-ne. Śmiało, ogłoś niezależność i zostań głową własnego klanu. Ale wybij sobie z głowy, że będę cię nazywała swoim panem. I mniejsza o pretekst.

—    Zdajesz sobie sprawę, że jesteś hipokrytką? — Bones przemówił ostrym tonem. - Zaledwie przedwczoraj ja zapewniłem Dona, że podczas misji będę wypełniał twoje rozkazy, a teraz ty nie zgadzasz się chociaż udawać przed obcymi, że słuchasz moich?

Otworzyłam usta... ale zabrakło mi argumentów, żeby się z nim spierać. Do diabła z ludźmi posługującymi się logiką. To ci dopiero sprawiedliwość!

—    Musi być inny sposób. - W końcu zdobyłam się na racjonalny ton. - Zamiast używać seksistowskich wymówek, możemy jakoś inaczej skłonić lana, żeby zostawił mnie w spokoju.

—    To wcale nie jest seksistowskie - powiedział Mencheres, wzruszając ramionami. — Gdyby Bones był kobietą, a ty mężczyzną, tak samo zadeklarowałby władzę nad tobą. Wampiry nie dyskryminują nikogo ze względu na płeć. To domena ludzi.

-    Nieważne — ucięłam, niezbyt zainteresowana dyskusją na temat różnic między kulturą ludzi i nosferatu.

I nagle coś przyszło mi do głowy. Być może istniał sposób, żeby wykorzystać strukturę społeczną wampirów na swoją korzyść...

Posłałam Bonesowi szeroki uśmiech.

— Powiesz łanowi, że mnie znalazłeś. I zaproponujesz mu, że mnie do niego przyprowadzisz.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
RZYM 103 gdyby łan zdecydował się potwierdzić plotki na temat mo jego wyglądu. Nie chciałam, żeby k
RZYM 103 Danny nie miał zbyt wielu wielbicieli, szczególnie po tym. jak mnie zdemaskował, a co za t
RZYM 103 Szczególnie spodobała mi się ta wstawka o pieniądza I Wciąż chcesz dostać czek? -  &n
RZYM 103 silni i sprytni, żeby nam się udało. A co, jeśli nie? Dlaczegci oni mieli narażać życie, ż
RZYM 103 myślałam, że nie można być bardziej wściekłym. Bardzo się myliłam. Owładnęła mną tak niepo
RZYM 103 nie zamierzasz odejść z powodu lana i kontraktu na moje życie... Bones się uśmiechnął. —
RZYM 100 ale nie planowałam zadzwonić do niego, rzucić do sin chawki: „Koniec z nami!” i się rozłąc

więcej podobnych podstron