nr inw.: BG - 328402
Brewiarz zwyciężonych — tak mógł brzmieć zbiorczy tytuł dla wszystkich moich książek. Raz na zawsze zostałem naznaczonyprzez w i do w i skcr/jaki m są ludzkie odpadki. Odpadki? Wszak cała ludzkość to nic innego, tylko suma tych odpadków.
Upadli? Wyróżniam trzy ich kategorie: posuwający się do przodu, drepczący w miejscu, cofający się.
Mędrcy są bodaj pośrodku, wśród tych, co tkwią nieruchomo.
Substancją utworu jest niemożność — to, czego nie można było osiągnąć, co nie mogło być dane; jest to suma wszystkich rzeczy, jakich nam odmówiono, r Ilekroć widzę, że ktoś czepia się mnie kurczowo, pokłada •y swą nadzieję w najwątlejszej z istot, ogarnia mnie praw-dziwa rozpacz. Z takim trudem znoszę samego siebie, że I myśl o dodatkowej pańszczyźnie wydaje mi się nie do zniesienia.
Wbrew powszechnemu mniemaniu cierpienia przywiązują . nas do życia: są to nasze cierpienia, pochlebia nam, że potrafimy je znosić, świadczą one, że jesteśmy istotami, a . j nie widmami. A duma z tego, że się cierpi, jest tak potężna, j iż przewyższa ją tylko duma z tego, że się cierpiało.
s«