niedosłownością: rzeka ludzi przypomina |>rit cesję szkieletów, tramwaj, omnibus i im dzwonią w klawisze; potem obraz rozpada w|i na elementy, o których nie wiadomo, czy | chodzą z oglądanej realności, czy; są wytwory skojarzeń wizyjnych, a coraz bardziej widooj staje się, że wywołują niepokój i poczucie* grożenia. Mocą mimowiednego ruchu wyobij ni zanurzenie w tłumie zostaje odczute ja] samotność w tłumie, dynamizm rzeczy jak osaczenie przez rzeczy. Opis ulicy staje się zi pisem stanu lękowego.
Zarówno1 niedyskursywność, jak i zasada sho jarzeniowa w narracji lirycznej nie były wy nalazkiem futuryzmu. Występowały już w poe zji romantycznej i w symbolizmie. Eksperymen) futurystyczny z pewnością jednak podniósł icłj znaczenie, przede wszystkim dlatego, że je uzwyczajnił, zastosowując do opisu realności potocznej i doświadczeń codziennych. Jeszcze na przełomie wieków dostrzegane w utworach odchylenia od normy logicznej dawały okazję do refleksji o szczególnych regułach inwencji poetyckiej. Wyrażano to na przykład w po-» wszechnie powtarzanym komunale, że „poezja! jest to myślenie obrazami”. Futuryści obywali;! się bez takiego uzasadnienia dla swych praktyk. ■! Pozalogiczny porządek wywodu, tok skojarzę-’* niowy, powrót do elementarnych struktur języ- 1 kowych stały się dla nich dobrym prawem! wszelkiej wypowiedzi poetyckiej.
Futuryzm rosyjski, który o parę lat był póź- 1 niejszy od włoskiego i niewiele mu zawdzięczał, I rozwinął analityczne nastawienie w innym kie- 1 runku. Główną ideą Rosjan był „zaum”, język | zaumny, pozarozumowy. Aleksander Kruczo- | nych w Deklaracji języka pozarozumowego pisał: „Myśl i mowa me nadążają za przeżyciami natchnionego, dlatego artysta ma prawo wypowiadać się nie tylko w języku ogólnym
(»oj<;cia), lecz i w swoim własnym (twórca in-Łwidualny), i języku nie mającym okreśłone-H znaczenia (nie zastygłym), pozarozumo wym. Język ogólny ogranicza, swobodny pozwala Wypowiedzieć się pełniej...”
* Idea „zaumu” przenosiła zainteresowanie (laetyckie na poziom niższy niż słowo: na mor-toniy i głoski. Ten poziom ukazywał się Kru-fcunychowi i innym rosyjskim futurystom — Hforsród nich zwłaszcza Wielemirowi Chlebni-kowowi, który w praktykowaniu „zaumu” położył największe zasługi —• jako pierwiastkowe nacechowany treścią, Rolę, jaką odgrywa sub-utancja brzmieniowa języka widać, jak twierdzili, w zaklęciach i formułach magicznych, która występują w różnych kulturach, widać w tym, że zarówno religia prawosławna i katolicka, jak i stare religie Wschodu posługują *ę w liturgii językami wygasłymi i niezrozumiałymi dla wiernych, widać też w poezji archaicznej i ludowej, gdzie utrudnienie języ-|towe jest wykładnikiem podniosłości. Wszystko j$o pokazuje, że element pozarozumowy języka |ma szczególną władzę nad świadomością. Bfeżna również zauważyć, że tylko w użyciu •książkowym słowo jest całostką skończoną, ■nowa ludowa podlega ciągłemu słowotwórstwu I- stale rozradza się; w poszukiwaniu właściwych określeńi Nazwać to stworzyć pojęcie, Ktoznać rzecz od nowa.
Kpoetycka mowa zaumna, którą postulowali pósyjscy futuryści, miała przyjmować za punkt (wyjścia obserwację owego spontanicznego życia językowego. W tym sensie nie byłaby sprzeczka z zasadami języka, ale przeciwnie, pozbawiając język paraliżującego myśl skostnienia, i stanowiłaby rozwinięcie jego możliwości, które w drobnej tylko części są zazwyczaj eksploatowane. „Słowotwórstwo — pisał Chlebnikow — sto wybuch językowego milczenia, głuchonie-
i* 51