Jak rozpoznać, czy dziecko sięga po narkotyki
Motywacja wciąganego w narkotyki rodzeństwa jest dość oczywistfl Otoczka buntu, przyjemności i niezależności jest atrakcyjna dla każdegfl dziecka. Widząc, że podziwiany starszy brat używa narkotyków! - i uchodzi mu to płazem - raczej nie będą miały zahamowań przedł włączeniem się w tą grę. W następstwie rodzina staje w oblicza podwójnego problemu. Ale jeśli do świadomości rodziców nie dotarn nałóg starszego dziecka, zaprzeczą tym bardziej, iż to młodsze i bardziej „niewinne” bierze narkotyki.
Nie można z góry przesądzać, iż żadne dziecko w rodzinie nifll uchroni się od narkotyków. Rodzeństwo często różni się między sobą] i młodsze nie zawsze musi iść w ślady brata czy siostry - używającycH narkotyków. Można natomiast mówić o typowym zachowaniu rodzicom! bowiem zwykle nazbyt koncentrują się na zagrożonym dziecku, nie poświęcając dostatecznej uwagi pozostałym. Nie dociera do ich] świadomości fakt, iż dopuszczają, by jedno dziecko rujnowało stabilnoś! całego domu i narażało swoje rodzeństwo na ciężkie przeżycia. A przecież! narkotyki często niosą z sobą wielkie obarczenia dla całego domu! nieustający stan zagrożenia, ciągłe kłótnie, problemy ze szkołą, kolizje! z prawem, kradzieże, nocne awantury, jazdy na pogotowie. Choćbjl rodzeństwo okazało się odporne i nigdy nawet nie spróbowało żadnego! z narkotyków, to i tak przez ich życie przetacza się nawałnica.
Właśnie takie dzieci, które pozostają „czyste”, najbardziej cierpią! w związku z uzależnieniem brata czy siostry. Rodzice wyczerpani! zmaganiami z problemowym dzieckiem nie potrafią pomóc im w przystosowaniu się do sytuacji. I póki nie podejmą radykalnych kroków, póki będą negować fakt zagrożenia całej rodziny, poty te nie i używające narkotyków dzieci będą cierpiały w roli niewinnych ofiar. 1
Uświadomienie sobie problemu od pierwszych sygnałów i bezkompromisowa wobec niego postawa, wyjaśnienie pozostałym dzieciom,-! jak jest bolesny i trudny, nieuleganie pokusie wygładzania wyboistej! drogi, jaka czeka dziecko biorące narkotyki - to jedynie skuteczne ’ sposoby na zdrowe i normalne funkcjonowanie reszty rodziny.
Każdy, kto przyjmuje środki uzależniające musi okłamywać samego siebie. Informacje o ich szkodliwości zalewają nas i jak przed
Wdychaniem nie ma przed nimi ucieczki. Aby kontynuować swój flltlóg trzeba negować prawdziwość tych informacji. Od pierwszego IlicBzka, papierosa czy skręta użytkownikom udaje się na stałe UH łożyć różowe okulary. Myślenie o szkodliwości tego, co robią, mąciłoby kolorowy obraz. Przecież gdy dorośli sięgają po narkotyki, In też chcą widzieć tylko pozytywne ich strony - mile spędzony czas, iwoboda kontaktów towarzyskich, ucieczka przed nudą, ulga w stresach.
Z dziećmi sprawa ma się podobnie (zob. rozdz. 4.). W gruncie ffeeczy różnica jest tylko taka, że mają więcej powodów do zaprzeczania, Oszukiwania siebie i innych. W ich przypadku nie wystarczy zanegować szkodliwość narkotyków, trzeba także uśpić czujność rodziców, aby byli przekonani, iż nic złego się nie dzieje. (Dzieci wiedzą też, że istnieje prawo, a policji boją się znacznie bardziej niż rodziców. A nie lapominajmy, że dla nieletnich nawet alkohol i tytoń są nielegalne.)
Progresja zaprzeczania idzie równolegle z kolejnymi fazami używania narkotyków omówionymi w rozdz. 2. Wygląda to tak:
Faza 1.: Nie robię tego.
Faza 2.: Nie robię nic złego.
Faza 3.: Nie robię nic, co by mi szkodziło.
Faza 4.: Nie robię nic złego poza tym.
Nie robię tego
Narkotyki są złem. Cokolwiek jeszcze dzieci wiedzą o narkotykach
- nie zawsze o ich szkodliwości i właściwościach uzależniających
- mają na pewno świadomość, że można się przez nie wpakować w poważne kłopoty. Dlatego kłamią.
Kamuflaż, o jakim mówiliśmy wcześniej, bierze się z potrzeby zaprzeczania, że naprawdę używa się narkotyków. W kolejnych rozdziałach poświęconych Czerwonym Sygnałom podamy wiele przykładów takiego kamuflażu: woda do ust dla zabicia zapachu alkoholu; woda kolońska dla zniwelowania odoru marihuany; udawanie choroby w celu ukrycia ponarkotycznego kaca; kłamstwa na temat tego, gdzie się idzie, z kim spotyka i co się robi. Te wszystkie wymówki mają wątłe podstawy i są raczej przejrzyste dla wszystkich oprócz rodziców, którzy sami odczuwają potrzebę okłamywania siebie samych.
Obawa przed przyłapaniem i karą może powodować, że ten etap
83