Żartobliwe i paradoksalne fabuły Sławomira Mrożka ukazywały — absurd życia w świecie zrealizowanej utopri. W jego debiutanckiej
— • sztuce Policja z 1958 r. ostatni opozycjonista porzuca swoje wy*
wrotowe przekonania i chwali zwalczany dotąd rząd. Jego decyzja - stawia w fatalnej sytuacji naczelnika więzienia, od tej chwili bowiem nic nie uzasadnia utrzymywania w państwie aparatu połicyj-j - nego. Zęby ratować swoją pozycję, naczelnik zamyka w celi sierżanta. Problem w tym. że ten fałszywy opozycjonista zaczyna •_ dostrzegać niedostatki życia w państwie. Sprowokowany • rzuca nawet bombą w Generała, który właśnie odwiedził więzienie wraz ^ __ z nowym adiutantem (a byłym opozycjonistą). W finale sztuki wszy-*“■ scy okazują się podejrzani, wszyscy toż wzajemnie się aresztują. Ta — absurdalna sytuacja przywraca jednak dawny porządek, ponieważ “ policja znowu ma „pełne ręce roboty".
Najbardziej spontaniczną reakcją na lata strachu i kłamliwej propa-r. gandy był śmiech. Po 1956 r. żart. satyra, literacka groteska stały — się formą (ograniczonej wprawdzie) wolności. Jednym ze sposobów kompromitowania socrealizmu była jego parodia. W opowiada • daniach z tomu Słoń Sławomir Mrożek, by przebić propagandowy balon nowomowy, zamieniał gazetową frazeologię w przedstawianą — rzeczywistość.
W państwie cenzorów komunikacja między pisarzem i czytelnikiem przybierała szczególny kształt. Obie strony musiały się bowiem nauczyć języka politycznej aluzji. Ca - W Polsce mówienie aluzyjne (tzw. język ezopowy) stało .. się normą po 1956 r., kiedy większość pisarzy odrzuciła -- stalinowski model kultury (choć nie sam socjalizm), ale - nadal funkcjonowała w systemie niedemokratycznym, " kontrolowanym przez obce mocarstwo. Mimo odwilży -i — (chwilowej zresztą) mówienie wprost o stalinowskim terrorze czy absurdzie materializmu dialektycznego było 3—' zabronione. Sięgano więc po język, który cenzura tole-- ~ rowała. Ezop socjalistyczny chętnie też ubierał stalinizm *• * w kostium historyczny.
W kostium XV wiecznej Hiszpanii przebierali stalinizm Jerzy An-drzejewski w powieści Ciemności kryją ziemię (1957) i Jacek Bo-
— * chcński wtórnie opowiadań Tabu (1965). Historyczno-religijny sys-
# :___ tern aluzji pozwalał im zadać następujące pytanie: jak wiara
d-i - w Królestwo Boże (czytaj: utopię zwycięskiego komunizmu) może
w umyśle wierzącego usprawiedliwić terror i zbrodnię? Odpowie-
J - dzi były zwykle trzy.
■ wiara skrywała tylko cyniczną żądzę władzy wierzącego:
* wierzący nie dorósł do swojej wiary i uległ pokusie przemocy:
— ■ wiara sama w sobie jest niebezpieczna, ponieważ zawiera pier-
” wiastek zgody na zniewolenie człowieka i zbrodnię: ta odpowiedź
zawierała najbardziej przenikliwą analizę materializmu dialektycz-
--nego. stosowana jednak do innych systemów opartych na dok*
‘ trynie (np. religijnych) była myląca.
Wiek XX
francusku. Chłopi młyn omijają, zaś kierownik młyna i jego żona rozpili się zc zgryzoty i już się zdawało, że przełomu żadnego nie będzie, kie-dy młynarz młynarzową wódką oblał i podpalił, a sam się puścił aż do uniwersytetu ludowego, żeby się na marksizm zapisać, bo, jak powiada, dosyć już tych pierwiastków lmic)onalnych ma i chce coś przeciwstawić.
Zaś młynarzowa spłonęła i pr/yby la nam jeszcze jedna strzyga.
Bo trzeba wam wiedzieć, że u nas nocami coś tak wyje, tak wyje... że aż się serce kurczy. Jedni mówią, że to duch biednlaka Karasia tak zawodzi na kułaków2, inni - że to bogacz Krzyw-doń po śmierci tak się skarży na obowiązkowe dostawy. Ot, zwyczajna walka klasowa.
(SM)
* Mali, ale postępowi
Przybyła już delegacja krasnoludków postępowców z Kanady. Nasi goście nawiązali serdeczne kontakty z polskimi krasnoludkami i przeprowadzili wymianę doświadczeń w przeliczaniu cali na centymetry. W rozmowie z naszym przedstawicielem podkreślili konieczność zjednoczenia krasnoludków całego świata bez względu na różnice wt podzialcc. Zakwaterowani są w schludnej. estetycznej puszce po beri jacie. Wczoraj zwiedzili zamek wawelski. Na pytanie, jak im się podobał, odpowiedzieli: „Bardzo ładny, tylko trochę za duży".
(Astjpouśrr, 1960)
: biedniał, kułak - określenia stosowane przez komunistyczną propagandę: pierwsze oznacza chłopa bezrolnego, drugie-bogatego, przedstawianego jako .wróg ludu"
Wielki Inkwizytor
Pisarze sięgający po kostium hiszpańskiej inkwizy-—~ qi nawiązywali do słynnej opowieści o Wielkim In-— - kwizytorze z Braci Karama/ow Fiodora Dostojew-- skiego. Stary kardynał przekonuje w niej Jezusa. -* który zjawia się w dniu publicznej egzekucji here-_ tyków, że ludzie wcale mc pragną wolności. Po-2*— trzebują tylko przewodnika, któremu gotowi są powierzyć swoje życic w zamian za miskę pełną ■-CH strawy. Wielki Inkwizytor Oostojewskiego ujrzał " w człowieku niewolnika i narzucił mu niewolnicze ——żyde. Według krytyków stalinizmu, podobnie uczy-' mli ideolodzy Wielkiego Brata.