43. DIABLE SPRAWKI
1. Czart zazdroszcząc Bogu, chciał również stworzyć słońce. W tym celu ukradł nawet słoneczny skrawek, ale starczyło tego tylko na księżyc.
(Zob. A. Fiszer: Diabeł w wierzeniach ludu polskiego. W: Studia staropolskie, 1928, s. 199.)
2. Podczas burzy diabli chowają się w dziurkach od kluczy, dlatego lepiej nie mieć kluczy przy sobie, kiedy biją pioruny.
(Zob. A. Fiszer, jak wyżej.)
3. Diabli tańczą wówczas, kiedy wieją gwałtowne wiatry.
4. Diabli nieśli kamienie, by zburzyć kościół w Koprzywnicy, ale że się późno wybrali, pianie kura zasko* czyło ich nad pobliską wsią zwaną Borkiem k. Klimontowa. Puścili wtedy głazy i uciekli do piekła. Kamieni o takim pochodzeniu jest na polskiej ziemi bardzo wiele. W ten sposób bowiem tłumaczył sobie lud na nizinach obecność polodowcowych głazów.
(Zob. O. Kolberg: Lud. Sandomierskie, t. 2, s. 255.)
5. Wedle tradycji Pieskowa Skała w dolinie Prądnika w województwie krakowskim odwrócona została przez diabłów ,,do góry nogami”. Podobno wykonali to na życzenie Twardowskiego.
(Zob. m. in. J. Kuchta: Rodzime wątki lokalne w podaniach o Mistrzu Twardowskim. „Lud” t. 28, s. 131.)
6. Miejscowy diabeł Rokita zalał wodą kopalnię w Olkuszu, o czym opowiadają podania lokalne przytoczone m. in. przez S. Ciszewskiego w pracy Lud rol-niczo-górniczy z okolic Sławkowa w powiecie Olkuskim („Zbiór Wiadomości do Antropologii Krajowej”, 1887, t. 11).
7. Grobli zbudowanych przez diabły jest na terenie Polski, podobnie jak zrzuconych kamieni, bardzo dużo. Tak powstała m. in. grobla na stawie w Tykocinie i we wsi Nekla koło Środy.
(Zob. O. Kolberg: Lud, t. 9, s 30.)
8. Diabli pilnujący skarbów zatopionych w leśnych bagnach zabawiają się płoszeniem koni na drogach, straszeniem podróżnych lub wodzeniem ich po leśnych manowcach, nawołując to z tej, to z innej strony. (Zob. m. in. J. Świątek: Lud nadrabski, 1893, s. 453— —457.)
9. Nasza ichtiologia zawdzięcza diabłom gatunek ryb zwanych siejami. A było to tak: Pewien mnich obcego pochodzenia przebywający w klasztorku położonym na wyspie na jeziorze Wigry, tak gwałtownie zapragnął nagle smażonej siei ze swego ojczystego kraju, że gotów był za ten przysmak oddać duszę diabłu. Usłużny czart zjawił się natychmiast i obiecał przynieść rybę. Ale jak to zwykle bywa nie zdążył przed jutrznią i zmuszony z drogi wracać do piekła, upuścił sieję w wody jeziora otaczającego klasztor. Stąd w Wigrach mamy ten gatunek ryb.
(Zob. O. Kolberg: Lud. Mazowsze, t. 5, s. 347.)
10. Diabeł nie mogąc doprowadzić do grzechu cnotliwego człeka, nauczył go pędzić gorzałkę. Uczeń upił się, zaczął przeklinać i w ten sposób wpadł w diabelskie sieci. Najdawniejsza wzmianka polska na ten temat pochodzi z 1614 r. z broszurki J. Potańskiego pt. Wódka albo gorzałka, późniejsze wersje notowane były w różnych okolicach Polski z ust ludu. I cóż z tego, że ta pouczająca historia od dawna dobrze jest i powszechnie znana, skoro nie skutkuje. — Widać nadal diabli tu palce maczają.
(Zob. m. in. L. Malinowski: Powieści ludu polskiego na Śląsku. W: Materiały antropologiczno-archeologiczne, t. 5, cz. TT, s. 82.) 44. LUDOWE WIERZENIA W POEZJI
1. Karol Korab Brzozowski: Mężobójczyni. (Pieśni ludu nadniemeńskiego z okolic Aleksoty, 1844.)
2. Gustaw Zieliński: Czarnoksiężnik Twardowski (1856).
3. Szymon Szymonowicz: Kołacze. (Sielanki, 1614.)
145
10 500 zagadek z folkloru