Wspomnienia o Sokratesie1

Wspomnienia o Sokratesie1



96 Wspomnienia o Sokratesie II 5

jeden talent srebra. Pytam więc, czy podobnie jak niewolnicy, tak samo jakąś wartość mają także przyjaciele.

—    Oczywiście, że mają — powiedział Antystenes. — Ja sam jednego bardziej chciałbym mieć za przyjaciela niż posiadać dwie miny, za drugiego zaś nie dałbym nawet pół miny, trzeciego wolałbym niż dziesięć min, czwartego wreszcie rad bym pozyskać za cenę wszystkich skarbów i trudów, byleby tylko chciał zostać mym przyjacielem.

—    Jeżeli tak jest istotnie — podjął Sokrates — dobrze by było, aby każdy sam zbadał, jaką wartość przedstawia dla swych przyjaciół, i oto się starał, aby była możliwie największa i aby oni nie tak łatwo z nim się rozstawali. W rzeczywistości raz po raz słyszę: od jednego, że go przyjaciel porzucił, od drugiego, że ten, kogo uważał za przyjaciela, wyżej postawił jedną minę niż jego przyjaźń. Zastanawiając się zatem nad całą tą sprawą, obawiam się, aby nie wytworzyła się taka sytuacja, że podobnie jak ktoś złego niewolnika wystawia na sprzedaż i chce się go pozbyć za wszelką cenę, tak samo i złego przyjaciela można byłoby chytrze sprzedawać, kiedy się nadarzy okazja, i wziąć zapłatę przewyższającą jego rzeczywistą wartość. Nigdy jednak nie widziałem, aby ktoś albo dobrego niewolnika sprzedawał, albo dobrego przyjaciela porzucał.

Rozdział szósty

0 wyborze przyjaciół

Wydaje mi się, że Sokrates dawał również mądre wskazówki, jakimi kierować się trzeba przy właściwej ocenie i wyborze odpowiednich przyjaciół. Na ten temat tak rozprawiał:

—    Powiedz mi, Kritobulu1, na co mamy szczególną zwrócić uwagę, jeśli chcemy zdobyć dobrego przyjaciela? Nie sądzisz, że przede wszystkim należy zbadać, czy dany człowiek jest wstrzemięźliwy w jedzeniu i piciu oraz w używaniu rozkoszy zmysłowych, czy potrafi przełamać senność i czuwać po nocach? Kto bowiem w tych rzeczach nie potrafi panować nad sobą, ten nie umie wypełniać swych powinności względem siebie ani względem przyjaciół.

—    Oczywiście, tak, nie inaczej — odrzekł Krito-bulos.

—    Sądzisz zatem, że należy wystrzegać się takich, którzy w tego rodzaju sprawach wykazują brak silnej woli?

—    Z pewnością tak — brzmiała odpowiedź.

—    Co dalej? — pytał Sokrates. — A jeśli ktoś trwoni 2 pieniądze i nigdy nie wystarcza mu to, co ma, ale zawsze jeszcze potrzebuje cudzych pieniędzy, jeśli ktoś u sąsiadów pożycza, nie może potem oddać długów i źle patrzy na tych, którzy odmawiają pożyczki, czy taki człowiek będzie złym przyjacielem?

—    Oczywiście, że tak — odrzekł Kritobulos.    3

—    Więc i takiego trzeba unikać?

—    Z daleka unikać.

—    A co sądzisz o takim, który wprawdzie umie robić pieniądze, ale ponieważ bardzo chce się wzbogacić, staje się trudny do współżycia i z chęcią przyjmuje pożyczki, ale oddaje niechętnie.

—    Sądzę, że taki jest jeszcze gorszy od poprzedniego.

1

Kritobulos — podobnie jak jego ojciec Kriton należał do ściślejszego kręgu przyjaciół i uczniów Sokratesa.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wspomnienia o Sokratesie1 96 Wspomnienia o Sokratesie II 5 jeden talent srebra. Pytam więc, czy pod
Wspomnienia o Sokratesie4 I 72    Wspomnienia o Sokratesie II 1 z tych dóbr nie
Wspomnienia o Sokratesie3 120 Wspomnienia o Sokratesie II 10 poszedł do niego osobiście, zamiast go
70624 Wspomnienia o Sokratesie6 76 Wspomnienia o Sokratesie II 1 firny wykonywać piękne i szlachetn

więcej podobnych podstron