(Wracając samochodem do domu po wizycie u Dobrej Baby; Pan Jedynak i jego pies mieli bardzo dobry humor Gdy wjechali w las samochód zaczął kaszleć, prychać i w końcu stanął.
Pan Jedynak nie tracił jednak humoru. Przypomniał sobie, że w lesie, obok trzech brzózek mieszka rodzina jego przyjaciół misiów. Zagwizdał na Jedynaczka i razem poszli w ciemny las. Trochę się bali. Otaczały ich ciemności. Zaczął padać deszcz kap, kap, kap. Nagle niebo rozjaśniły trzy błyskawice. Sowa zahukała trzy razy: hu - hu, hu - hu, hu -hu. Ze strachu Pan Jedynak zaczął biec. Wtem potknął się o wystający korzeń i upadł. Przestraszony Jedynaczek zaczął głośno szczekać - hau, hau, hau. Nagle umilkł i zaczął nadsłuchiwać. Po chwili i Pan Jedynak Jeż usłyszał odgłoswArzaskąjących ^tęzpak, żejctoś' sięzbĄżałPąna Jędypaka ogąrnęłajrwoga. Przytulił