COS NOWEGO, pisanego Roku lysiąc w,eśćsetnoko W^Uziósiątego wtórcgo, [Drukowano w Koziej Głowie, Kiedy miesiąc był na nowie. Kosztem rai pana Jednego.
Z bractwa pilawieckiego,
-A drukarnią zn§ zakryto. Boby drukarza zabito] •. 1
Powiem wam Coś! A nie wątpię, że pilno słuchać będziecie. Smaczna to rzecz bowiem i powabna wiedzieć Coś, słyszeć Coś. Żyła Polska w pokoju, o buntach, o wojnie nie inyśliła Jako tylko jeden obiecał powiedzieć Coś. tak wszystkich zblesil, że prędzej i więcej z domu szlachty wywabił na rokosz' niż niedawno trzecie wici iw wojnę. Druga, wielka to rzecz: pojąć Coś; mądrych głów i głębokich mózgów jedyna zabawa1 jest: [pojąć] skrytego Coś. O tym najwięcej mówią, piszą, dyskurują 1. n częstokroć daremnie, bo Coś tym się bardziej, tym głębiej kryje; bo jak poznają i zrozumieją, to już Coś nie jest Goś l putąd tylko jest w szacunku, pokąd się jeszcze o nie pytają, pokąd jeszcze jest tu Coś. Trzecia, że Coś jest to rzecz tnk kosztowna, że jej najbardziej tają, że jej najbardziej strzegą i pilnują. Na to zamki, warty, nu koniec przysięgi. Jako bowiem o to się starają najwięcej |jedni] ludzie, żeby wiedzieć, już [drudzy] skrydej mówią Coś, traktują Coś, piszą Coś, knują Coś — tak, żeby nic wiedziano, i zamykamy, l strzeżemy, \ wypędzamy, a nu koniec przysięgamy. Czwarta, ze Coś jest rzeczy, których rozum pojąć nie może, największy i ostatni tytuł. Nu przykład o niebie, o żywiołach, aniołach, a nawet i o Bóstwie samym ślę 2 3 4 5 nadyskurawawszy,
Wierszowana „metryka" utworu i>odana za dziełkiem II. Juszynakłeito, Dykcjorujrz poetów pobkkh. Kraków 1820, t II, j. 397.
Aluzja do rokos7.u Zebrzydowskiego.
• zaćauM — praca, zatrudnienie.
' dyshurowttć — rozprawiać, rozmawiać.
• aii$ lub siła — duio.