38
w oddali gwiazdy, fata morgana, złudzenia optyczne! Zamiast rozpamiętywać nad przeszłością i teraźniejszością i wyciągania ztąd wniosku, że wina panującego złego leży zapewne w rządzie rosyjskim, ale po trosze i w żydach samych, w odsuwaniu się ich od zajęć rolniczych i produktywnych, do jakich nawet rząd dawał nieraz sposobność — zwalają oni całą wino na barki czasów i otoczenia i znowu wyśpiewują dytyramby: jesteśmy narodem wybranym, ergo — samowiedza. państwo palestyńskie... etc. etc Dr. Karniner jest doskonałym wyrazem szowinizmu i eks-kluzywności, wołaiąc we wspomnianej przemowie z bezmierną uciechą na widok rozwijającej się literatury żargonowej: Błogosławiony niech będzie i pochwalony nasz żydowski Pan Ilog! Błogosławiony i pochwalony duch ludu żydowskiego!® (Folksbibl 1. str. 1).
Kto chce, mech błogosławi, niech chwali, niech się cieszy na widok tego piśmiennictwa, tego »odrodzenia duclia« żydowskiego, jakiego wyżej szkicowy, locz wierny nakreśliliśmy obraz; my do wręcz przeciwnych dochodzimy wniosków.
Mianowicie w odpowiedzi na postawione u góry niniejszego artykułu pytania, musimy odpowiedzieć:
Lileratura żargonowa i reprezentowany przez nią ruch nie są samorzutnym, pierwiastkowym wytworem ludu, lecz oktrojo-wanym z góry produktem kilku gorących serc i słabych umysłów. Odliczając drobną garść kwiatów poetycznych — nie posiada ona wartości głębszej, trwałej, ani ze stano-