Levi-Strauss
go rozróżnienia między kulturą, uważaną za twór wyłącznie ludzki, i naturą, wspólną wszystkim zwierzętom włącznie z człowiekiem. Według Leslie White’a rozróżnienie to
[...] ma charakter jakościowy. Różnica między tymi dziedzinami jest fundamentalna [...]. Człowiek posługuje się symbolami; żadne inne stworzenie tego nie czyni. Organizm albo ma zdolność symbolizowania, albo jej nie ma; nie istnieją żadne stopnie pośrednie.
(White, 1949, s. 25)
Levi-Strauss powtarza ten pogląd, choć z czasem z coraz mniejszym naciskiem. Szczególnym świadectwem myślenia symbolicznego jest istnienie języka mówionego, w którym słowa zastępują (oznaczają) rzeczy „z zewnątrz”, które są w ten sposób wyrażane. Należy odróżniać znaki od bodźców; wszystkie zwierzęta reagują mechanicznie na odpowiednie sygnały, jednak nie implikuje to istnienia „myślenia symbolicznego”. Aby móc operować symbolami, trzeba przede wszystkim odróżniać znak od rzeczy oznaczanej, a następnie zdawać sobie sprawę z relacji między znakiem i oznaczaną rzeczą. Zdolność odróżnienia A od B, przy jednoczesnym uznawaniu, że A i B są od siebie w jakiś sposób współzależne, stanowi podstawową cechą odróżniającą ludzkie myślenie od zwierzęcych reakcji na bodźce.
Rozróżnienie to można również przedstawić w inny sposób. Jeśli jednostka działa na świat zewnętrzny indywidualnie - np. jeśli używa łopaty do wykopania dołu - nie potrzebuje żadnej symbolizacji. Ale gdy tylko na scenie pojawia się druga jednostka, każde działanie, nawet najprostsze, służy przekazywaniu obserwu-
logiczna redukuje się do grupy osobiście zbadanej”. Leach wydaje się tendencyjny, gdy wskazuje jakoby zainteresowanie Levi-Straus-sa algebrą możliwości musiało powodować lekceważenie faktów związanych z poszczególnymi przypadkami; wyprowadzany stąd wniosek, że Levi-Strauss głosi i uzasadnia brak zainteresowania „zjawiskami empirycznymi”, jest mylący (przyp. JAL).
jącemu informacji o działającym - postrzegane szczegóły są interpretowane jako znaki, ponieważ obserwującego i działającego łączy pewna relacja. Z tego punktu widzenia zwierzęta znajdujące się w środowisku człowieka służą jako dobra, którymi się myśli (bonnes apenser)1.
Gdy Levi-Strauss zadaje sobie zagadkę, pozornie nie do rozwiązania, skąd się wzięła zdolność interpretacji symbolicznej, odpowiedź znajduje, przystosowując do swoich potrzeb idee zapożyczone od Durkheima i jego najbliższych uczniów. Określone pojęcia binarne są naturze ludzkiej wrodzone - np. mężczyzna i kobieta w pewnym sensie są do siebie podobni, z drugiej jednak strony są sobie przeciwstawni i nawzajem od siebie zależni; podobnie lewa i prawa ręka są równoważne i przeciwstawne, a jednak związane ze sobą. W realnie istniejących społeczeństwach naturalne pary tego typu są zawsze obdarzone pewnym znaczeniem kulturowym - tworzą prototypowe symbole dobra i zła, tego, co dozwolone, i tego, co zakazane. Co więcej, poszczególne jednostki żyjące w społeczeństwie są osobami społecznymi pozostającymi ze sobą w pewnej relacji, np. ojciec i syn czy pracodawca i pracownik. Jednostki te porozumiewają się ze sobą poprzez „wymianę”; wymieniają słowa czy podarunki. Zarówno słowa, jak i dary przekazują informacje nie dlatego, że są rzeczami samymi w sobie, lecz dlatego, że są znakami. Kiedy pracodawca wypłaca wynagrodzenie swojemu pracownikowi, to czyn ten oznacza pozycję obu stron względem siebie w ramach transakcji. Jednak według Levi--Straussa (o ile dobrze go zrozumiałem) podstawowym typem wymiany symbolicznej, będącym modelem dla wszystkich innych, jest wymiana seksualna. Zakaz kazirodztwa (który Levi-Strauss mylnie uważa za „uniwersalny”) zakłada zdolność rozróżnienia kobiet „dozwolonych” i kobiet „zakazanych” i w konsekwencji rodzi wyróżnienie kategorii żon i kategorii sióstr. U podstaw wymiany między ludźmi, a tym samym u podstaw myślenia symbolicznego i początków kultu-
Zob. przypis 4, rozdz. 2.