_ codxi^oo-ci J~L - W skrajnym wynlarz. .
po*^ -o Pr^ni^* rxi«i Vato
riXrnu poKtMyiOMffo zaw-arŁoSci semantycznej.
Dopmłnia.j'mc koncmpcjm Andr&w. dppcwrf &my. i* " uPra*2cz*Jąc x«0A4ni«ni# - w smkremie plmrwszmj grupy aJrtyv»noXd pol*ga2*by M idmntyfikAcJl x bofuttrra opowi adan« j historii . W przypadłej IwMmI xa natoniast identyfikacja dotyczy aparatu Cdys> kur mu. kamery 1 i dooi ogi i przez medi u» pr zwnoszonoj D. Mamy id«c do czyni enlm z naiti arowani em na dwa rodzaj* i dontyfi łca_ _7^_ cji. dM typy aJrtywnoZci . Czy istnieje możliwość ich współpra>
cy^ Odpowiadam Lwi ardząco, pokazując sytuację widza.* jaka opi — suje i zawiera gatunek szczególny — jeden z najhardziej fi 1 mo-wych — amerykański musi cel. Dostrzegam w tym przypadku szansę scaleni z tych dwóch dyspozycji Instancji odbiorczej.
A. Pożądanie w tekście 1. Edyp - detektyw w Ameryce.
A/a początku tej drogi mamy do czynienia z utworem, który — ^dy przyłożyć doń siatkę pojęć psychoanali tycznych — zostaje rozjaśniony i wzbogacony semantycznie. Tak Jest w przypadku hollywoodzki ego thrillera Alfreda Hitchcocka "Północ - pdłnoc-ny-zochód. * uważanego przez niektórych krytyków za najlepszy riJa autora "Psychozy" - przy tym filmu niechętnie analizowanego. Jeśli Jednak to zdarza się wówczas poświęca mu się kilkadziesiąt stron rzetelnego opracowania. Raymonda Dur gnata Ti i® ten interesuje Jako znakomity przykład "amerykańskiego snu**: zwraca uwagę głównie na oddziaływanie socjologiczne filmu, a takie kontekst polityczny, Jean Nar boni bliski jest psychoanalizie* gdy pokazuje tajemnice "reżysera - Egipcjani na"* Peter Woli en dowodzi przy uZyci u metody Władimira Proppa, że *'Północ — pół nocny ^zachód" Jest współczesną baśnią. Raymond Bellour poświęcił filmowi blisko sto stron w psychoanal i tycznym numerze "Communications", Przedstawiony poniżej zarys in— terpretacji zaciąga pewne długi u każdej z nich* ma Jednak am— bicję stworzenia własnej» utkanej z wielu innych: mniej chodzi bowie® o to, aby cokolwiek jeszcze odkryć, lecz bardziej o to, aby pokazać metodologię odkrywania.
Trzeba na wstępie zdradzić* że bohater ”Północy - północne-
-eoc/KKfu-. Roger Thornhill. jest detektywem - Edypem uwi -ktenym w kryminalną przygodę, której prawdziwym sensem jest poszukiwanie symbol 1czn«go ojca. Film Hitchcocka )*st w grun-cim rzeczy baśnią, ale jego odniesienie do mitu Edypa nie jest t>ezpośrednie. Istota tego filmu, szczególnej historii detektywistycznej. nie just wędrówka w poszukiwaniu upragnionego obiektu, lecz pożądanie wiedzy. Pierwsze pojawienie się prota-gonisty sugeruje, że mamy do czynienia z bohaterem - ofiarą, lecz z czasem staje się on bohaterem - poszukiwaczem. Dlatego najbardziej intrygującym zajęciem dla interpretatora jest prześledzenie związków między trzema obszarami wiedzy:
- tym, co znane jest bohaterowi;
- tym, co wiedzą inne postaci świata ekranowego Cw tym przypadku można uznać, że zakres ich wiedzy znacznie zbliża się do tego, który jest dany bohater owi 3;
- a tym. co jest dane do widzenia i poznawania zewnętrznemu obserwatorowi tej historii.
Akcja fabularna rozwija się w trzech zasadniczych posunięciach. Pierwszym jest pomyłka w identyfikacji Cwidz wie jednak, że Thornhill nie jest agentem CIA, KaplanenO. Drugi moment trwa od początku do spotkania w biurze CIA i odkrycia, że istnieją trzy zagadki wokół Eve Kendall. Zawarte są one Jedna w drugiej, niczym kompozycje szkatułkowe:
aD Eve, piękna nieznajoma spotkana w pociągu, chroni Thorn-hilla przed policją Cjednakże widz ma prawo podejrzewać ją o zdradę: zauważa bowiem jej współpracę z szefem gangsterów,
VandammenO ;
bD Eve jest istotnie kochanką i wspólniczką Vandamma i perwersyjnie chroni Thornhilla. aby Vandamm zamordował go. wydobywaj ąc wcześniej informacje;
cD Eve okazuje się agentką kontrwywiadu, współpracowniczką Profesora.
r ozwod-
Trzeci moment trwa od symbolicznego morderstwa dokonanego przez Eve na osobie Thornhilla. kończy się ostatnią sceną: zapowiedzią happy-endu i obrazem pociągu wjeżdżającego do tunelu. Widz jest zaskoczony przez rozwój sytuacji, bowiem dotychczas utwierdzano go w przekonaniu, że Eve nie ma podstaw, by wierzyć mężczyznom Cni ©jednokrotnie była przez nich oszukiwana i nie jest zdolna do życia rodzinnego^, a Thornhill -