43-
Malthus i neoinnltuzjaniści.
widzimy, że maltuzjanistyczna teorja była gotowa zanim wystąpił sam Malthus ze swem dziełem”.
Jeśli się przy ocenie znaczenia M a 11 h u s a, jego książkę, tak silne wrażenie wywołującą, a pomyślaną początkowo jako sprzeciw' przeciw ko pismu reformatora społecznego i filantropa O o d w i n a (1756 — 1836), oczyści ze wszelkich czasowych, wątpliwych i widocznie niesłusznych naleciałości, a ograniczy się do jej właściwej treści, okaże się, że Malthus me jest zbyt oryginalnym myślicielem. Znaczenie jego polega raczej na tern, że wysunął on na przeciąg wieku na pierwszy plan rozważań ekonomicznych zagadnienie ludnościowe. Bezowocny jednak spór i zwalczanie oraz obrona Malthusa winna już wreszcie ustać. Z każdego stanowiska, jakie można zająć wobec niego, łatwo jest wynaleźć wiele poglądów, którym można się sprzeciwić, jak również wiele, z któremi można się zgodzić. Te nigdy niekończące się sprawy sporne wyprzedził jednak rozwój techniki prewencyjnej, której właściwe lub niewłaściwe z punktu widzenia polityki ludnościowej zastosowanie musi się stać przedmiotem nowej specjalności higjenicznej, eugeniki, a tern samem usunąć spory, które stały się zbyteczne.
b) Neomaltuzjaniści.
Oprócz wstrzymujących (represyjnych) przeszkód rozwoju naturalnej płodności, które według poglądów Malthusa polegają głównie na nędzy i występku, zna on również i sposoby zapobiegawcze (prewencyjne), mianowicie wstrzymywanie się od małżeństwa (morał restra-int), możliwie późne zawieranie związków małżeńskich lub też celibat (Prudential restraint). Ten ostatni zwłaszcza zaleca jak najgoręcej, sam jednak w to nie wierzy, by kiedykolwiek odegrał on większą rolę z punktu widzenia polityki ludnościowej wśród szerokich mas. Dlatego musiał on konsekwentnie dojść do wniosku, tak namiętnie zw alczanego przez jego przeciwników, że nędza i występek są konieczną mi regulatorami ruchu ludnościowego, których żadne reformy gospodarcze nie mogłyby usunąć. Już jednak wkrótce po jego śmierci zjawiły się wnioski, dążące do ochrony przed poczęciem za pomocą sztucznych sposobów, a przez to do świadomego ograniczenia liczby dzieci mimo współżycia płciowego. Ponieważ punkt wyjścia nauki Malthusa jest słuszny — wnioskowano dalej, że ubóstwo i nędza, do których przeważnie przyczynia się nadmierna naturalna płodność człowieka, muszą zmniejszyć się w następstwie spadku zaludnienia wskutek zastosowania podobnych środków prewencyjnych. Z tego sposobu myślenia rozwija się ruch neomaltuzja-n i s t y c z n y. Nie można jednak samego Malthusa, czynić zań odpowiedzialnym. Albowiem środki prewencyjne, które wogóle znane mu były, jak opisany w Genesis coitus interruptus, zaliczał on już choćby z powodu swego stanowiska duchownego do występków i sposobów niemoralnych. Malthus, zdaje się, nie uświadamiał sobie jasno możli-