44
Skarżył się na bóle w krzyżu, idące od krzyża do brzucha i do dolnój jego części, tj. do pęcherza, a od czasu do czasu pojawiały się i w udach. Bóle te chwilami ustępowały, lecz występowały już po kilku godzinach z jednakową siłą.
— „Ach, panie doktorze, poradź mi coś na moje straszne bóle, gdyż w przeciwnym razie umrę. Takich strasznych męczarni długo wytrzymać nie można. Odtąd będę ci posłusznym jak dziecko, ale na miłość Boga, poradź mi!“
— No, no, o śmierci nie ma i mowy, bądź pan zupełnie spokojny; mam nadzieję, że napad ten już wkrótce minie. Zażyj pan oto ten proszek. Była to morfina, bez którój w podobnych wypadkach trudno się obejść—a ból zmniejszy się znacznie. Rzeczywiście po upływie kwadransa, ból się zmniejszył, w zupełności jednakże nie ustąpił. W czasie tego zwolnienia bólu udał się chory do kąpieli, w którój pozostawał pół godziny. Naraz uczuł znakomitą ulgę, twarz mu się wypogodziła, gdyż kamień dostał się do pęcherza, w którym już żadnych bolesnych objawów nie sprowadzał. Następuój nocy wyszedł z moczem na zewnątrz; okazało się, że był wielkości grochu, prócz niego mocz miał miałki osad i w nim wielką ilość ziarenek. Znajdowała się tam również krew, co wskazywało czerwone zabarwienie płynu po spadnięciu osadu.
Chory wypełniając odtąd ściśle wyżój przytoczone przepisy lekarskie, był od większych bólów u-wolnionym, pojawiały się bowiem tylko od czasu do czasu bardzo nieznaczne cierpienia. Osłabienie wywołane kolką nórkową w niedługim czasie minęło. Po-