Oddziaływaniem substancji chemicznej na żywy organizm w ilościach i stężeniach powodujących zaburzenia w jego funkcjonowaniu zajmuje się toksykologia, czyli nauka o truciznach. W systematyce nauki można uważać ją za część farmakologii, aczkolwiek w toksykologii mamy do czynienia z oddziaływaniem większych dawek substancji chemicznych, w swoistych warunkach przełamywania homeostazy, niszczenia struktur i(lub) blokady szlaków metabolicznych żywego organizmu.
W oddziaływaniach, o których mowa, trzeba uwzględnić również przeciwdziałanie organizmu. Przeciwdziałanie to prowadzi z reguły do modyfikacji /"(przemian) obcej substancji chemicznej — trucizny, zwanej także ksenobioty-kiem. Jest to o tyle istotne, że niekiedy dopiero zmieniona (zmetabolizowana) obca ""substancja chemiczna działa na organizm szkodliwie, nawet bardziej niż wyjściowa. Przemiany tej obcej substancji bywają nieraz bardzo złożone i nie zawsze są w pełni rozpoznane.
f Toksykologia jest dyscypliną stosunkowo młodą, gdyż początki jej wiąże się zwykle z wydaniem przez B. Orfilę w latach 1813—15 „Traktatu o truciznach". Truciznami zajmował się jednak człowiek od czasów najdawniejszych. Proste obserwacje i doświadczenia dowodziły bowiem, że niektóre minerały bądź składniki tkanek roślin i niektórych zwierząt wprowadzone do organizmu, nawet w bardzo małych ilościach, wywoływały niezwykle silne objawy chorobowe. Niekiedy doprowadzały one do zgonu. Sprzyjało to wytworzeniu swoistego, magicznego stosunku człowieka do tych substancji. Dlatego też przez wiele stuleci łączono ich toksyczne działanie z tajemnymi mocami czarowników i czarownic. Byli nimi często np. różni zielarze, których — dzięki dobrej znajomości własności ziół — można by uznać za pierwszych toksykologów.
Pojęcie trucizny przechodziło różne koleje. W dawnych definicjach uchodziły vn nie substancje odiznaczające się szczególną niszczącą mocą. Arystoteles uważał z«i trucizny te substancje, które nie są przyswajalne przez organizm, 7,a nim Galion, a także Hipokrates uważali toksyczność za specyficzną właściwość danej mibltan
cjl.
17U
W VIII w. no. cieszący się wysokim uulm ylnimn ah limiilk arabski, Clablr lin I iayyan, postawił dość rewolucyjną wówczas lezę, /<> „trucizny rozwijają iwu|t działanie przez ilość, a nie tylko przez swą naturą". Uczony ten zwrócił równiej uwagę na fakt, że w zatruciach odgrywają Istotną rolę dodatkowe czynniki, )nk np miejsce zastosowania trucizny, czas jej działania, postać trucizny, a także lu dywidualne cechy (właściwości) osoby, na którą trucizna podziałała. Było to licie prekursorskie podejście do problematyki toksykologicznej.
Z początkiem XVI w. ideę tę kontynuował inny wielki alchemik, lekarz i filozof Paracelsus, który wypowiedział słynne twierdzenie: „sola dosis facit vencnutn Oznacza to, że dawka danej substancji decyduje o jej szkodliwym, toksycznym działaniu.
W starożytności używano trucizn do zabójstw, przerywania ciąży, do wykonywa nia wyroków śmierci (m.in. Sokrates był skazany na wypicie wyciągu z szczwidu plamistego— Conium maculatum), do popełniania samobójstw, jako narkotyków, w celu wywołania odurzenia, m.in. w różnych kultach religijnych, a także dla uzyskania wróżb. Słynni wróżbici, poddani działaniu substancji odurzający! li wypowiadali jakieś słowa i zdania w związku z przeżywanymi doznaniami, w tym także halucynacjami, omamami, a otaczające ich grono kapłanów opracowywał,. z tych urywków wypowiedzi oczekiwaną przez petentów wróżbę.
Ze względu na zagrożenie podstępnym podaniem trucizny panujący uciekali «lt? do różnych zabiegów. Najprostszym sposobem było sprawdzenie przygotowany! li dla nich potraw przez podanie ich części np. zwierzętom, niewolnikom, a nnwei samym kucharzom. Mitrydates, król Pontu (120—63 p.n.e.j, dysponował uniwm •«<I ną odtrutką, która wg Pliniusza II zawierała 54 składniki. Aby nie ulec otruciu, zażywał codziennie małą ilość tej mikstury. Idea odtrutek przetrwała na w cl do naszych czasów. Obecnie w zasadzie odstąpiono od koncepcji odtrutki uniwm nul nej, stosując raczej odtrutki indywidualne, specyficzne dla konkretnej substancji lub ich grup (np. podawanie kompleksonów do związania metali ciężkich).
Narodziny współczesnej toksykologii były ściśle związane z rozwojem chemii, w tym zwłaszcza analitycznej. W tym okresie dużą rolę w zwalczaniu truciclelsl w* odegrała toksykologia sądowa, zwana wówczas takie „chemią sądową", pr/ci analogię do medycyny sądowej. Dla tej ostatniej dyscypliny toksykologia sądowa miała istotne znaczenie, ponieważ w przypadkach zatruć patomorfologu zim metody medycyny sądowej dość często zawodziły. Trzeba zaś dodać, że trucicielu! wo, jako zjawisko społeczne, było wtedy i w dawniejszych okresach ban Izo rozpowszechnione, gdyż często uchodziło bezkarnie. Tylko wyjątkowo bowiem objawy działania trucizny wyróżniają się od „zwykłych" objawów chorobowy! h A zatem np. ostra biegunka czy stan nieprzytomności mogą być następstwem zarówno zatrucia, jak i jakiejś choroby. Bez analizy chemiczno-toksykologii zne| rozpoznanie zatrucia bywa zatem często trudne, jeśli w ogóle możliwe.
Toksykologia, która początkowo służyła głównie wymiarowi sprawiedliwości w ściganiu zbrodniczych trucicieli, zaczęła stopniowo obejmować także inne dziedziny życia. Od dawna było np. wiadomo, że zawodowe kontakty ■/. różnymi substancjami wywoływały po jakimś czasie schorzenia i stąd na bazie medycyny pracy rozwinęła się toksykologia przemysłowa.
Praktyka dowiodła także, że ratowanie i leczenie osób zatrutych wymaga specjalnych metod, różnych od znanych i stosowanych dotąd w medycynie Było to Impulsem do rozwinięcia się leksykologii klinicznej,