„matczyno-rodzi cielska", z drugiej strony izomorfizm właściwego „ludus”, który, zbiegając się z pewnym odłączeniem od środowiska rodzicielskiego oraz z pierwszymi skutkami przymusu kulturowego, dzieli się wewnętrznie na serię iłinksyczną i serię agonistyczną. Uczucia „matczyne”, paidia, ilinx (do których można dołączyć mimikry) determinują nocny ustrój obrazów, podczas gdy przymus społeczny, reguły ludyczne, gry agonistyczne, a nawet eleatoryczne, tworzą pedagogię determinującą ustrój dzienny.
Jeśli przejdziemy teraz do poziomu właściwie kulturowego albo „syntematycznego”, to od razu dostrzeżemy, że konwencje społeczne, którego tworzą, zacierają się w świadomości do tego stopnia, iż znaki społeczne ukazują się w krańcowych przypadkach jako czysto arbitralne. To dziedzictwo podwaja się. Najpierw w pianie utworzonym przez te „postawy cielesne”, które sygnalizował Marcel Mauss32, a które kształtują wszelkie zwyczajowe gesty danego społeczeństwa: obyczaje, rytuały, zbiorowe zachowania przenoszące jakieś drugie znaczenie, niekiedy zagubione i nieświadome, poza ich użytecznością techniczną i ich misją poznawczą. Następnie możemy wyróżnić plan wyobrażeń danego społeczeństwa w danej epoce, Weltbild przejawiający się w języku, w językach artystycznych, stylach estetycznych, systemach poznawczych, a zwłaszcza w mitach kosmogonicznych i religijnych.
Ten dwupiętrowy poziom nadzwyczaj partykulary-zuje się w czasie i w przestrzeni poprzez mody, klasy, kasty, języki i zwyczaje zawodowe. To zróżnicowanie
wydaje się zniechęcać do wszelkich uogólnień klasyfikacyjnych, a arbitralność rytualnych lub mitycznych syntemów sprawia wrażenie, iż panuje niepodzielnie. Na przykład zasady grzeczności, „etyka”, zwyczaje pogrzebowe zmieniają się, a nawet krańcowo różnią się w zależności od danego społeczeństwa, tak jak kruche super struktury przeobrażają się pod wpływem zmian klimatycznych, nieprzewidzianych wydarzeń i najazdów. Można było w ten sposób połączyć praktykę | balsamowania albo praktykę ludożerstwa u mieszkańców Markizów z lokalną groźbą głodu panującą na, ich wyspach. U szczepów Tanała i Betsileo proste techniczne przejście od suchej uprawy ryżu do uprawy mokrej powoduje zastąpienie symbolizmu bezosobowego i nieodwołalnego przeznaczenia33 symbolizmem wszechmogącego, autorytarnego i kapryśnego Boga.
Albo jeszcze wpływ języka, jego struktur, gier fonetycznych czy kaligraficznych, redukuje-—jak się zdaje — systemy symboliczne do czystych konwencji. Pomyślmy o całej symbolice siaktycznego kultu boga Siwa, zasadzającej się na grze „Siwa” — „Sawa” (trup). Imię boga pozbawione żeńskiej litery i jest już tylko semantemem „trupa”34.
Jednakże mimo jawnej arbitralności symbolicznych superstruktur na tym czysto kulturowym poziomie, można już zrobić dwie uwagi potwierdzające naturalną biegunowość symboli — nawet zredukowanych do prostych syntemów.
Wielu socjologów i antropologów cywilizacji zaobserwowało, że istnieją „wzory” cywilizacji (patterns
113
8 — Wyobraźnia symboliczna