PICT2619

PICT2619



IV I


•pory


sprawami stronnictwa, toteż kilku z moich bliskich powinno by się mnie wyrzci, widząc, że przestaję z takimi ludźmi |z belgijskimi liberałami], u ju czuję, źc w tym względzie pogodziłbym się z ich dezaprobatą," Wierząc v/


11 łMK /u ,nt*hgentnym I wrażliwym, Nie mu w nim iluOu iuncjl, nu ku»ni tuk oburzała się iw przyszła braiowji crnandowu. Nie interesują go polityczne kpiny Nic podziela żadnej z Icgliymtstyc/nyt li namiętności ihouu/ dochowuje wierności starszej linii Hurh^ W* nic mogłem głębiej przejąć się tymi drobnymi

brulerski romantyzm i w pewnym stopniu w saintsimonizm myśli, ź.c koleje


żelazne „zburzą narodowe przcsgdy i nienawiści”* rozpowszechnia „nowe idee jednoczeniu się". „Duch narodowy, patriotyczny piękny jest sam w sobie, ule patrząc z nujwyższego punktu dostrzeżemy tam jeszcze egoizm, który z kaź dym dniem będzie ustępował więcej miejsca duchowi jedności, i on, jestem tego pewien, musi kiedyś zapanować nad chrześcijańskim światem/’ Ten łagodny utopista marzy o „stowarzyszeniu narodów” chrześcijańskich. Trochę mu żal tych narodowości skazanych na zniknięcie, „na zatarcie się... w spoić* czeństwie, które dopiero przyjdzie i w łonie którego wszystko się połączy, uprości i zrówna”/ Motorem tej przemiany będzie religia: „Jak sadzę, rcligia jest dusz .'i naszej przyszłości, ostatnia przemiana społeczeństwa. Nasza zdolność doskonalenia się, osiągnąwszy kres swojego rozwoju, odda nam znowu nasze pierwotne przeznaczenie, błask, światło, biel niebios.”

Jego narzeczona jest córką hrabiego d*AIopoeus, rodem ze Szwecji, posła rosyjskiego w Berlinie, i Niemki; Aleksandra urodziła się w roku 1808, W dwudziestym drugim roku życia zaprzyjaźniła się z pannami dc La Fcrronays, a zwłaszcza z Pauliną, narratorką. W długi czas potem, w 1867 roku, Paulina napisze o niej: „Nasza przyjaźń była z tych, których nic w życiu nic mogłoby zamącić i których śmierć zerwać nie zdoła.” Możemy jej wierzyć: te słowa nie są rzucane na wiatr.

W roku 1831 cała rodzina mieszka w Neapolu, w pałacu Acton. „Często mówiliśmy o Bogu i życiu pozagrobowym” — i temat ten przez lata będzie się powtarzał w ich rozmowach.

W roku 1831 umiera hrabia d’Alopoeus: pierwsza śmierć z długiej serii. Aleksandra zostaje sierotą. Zrobiło to na niej ogromne wrażenie; jako luteranka żywi pewne wątpliwości co do zbawienia duszy swojego ojca, którego życic nic było może nienaganne, więc prosi Boga, „aby sama nie zaznała ani chwili szczęścia na ziemi, ale żeby on był szczęśliwy wieczność całą”; ilekroć spotkała ją jakaś przyjemność, ta dwudziestoletnia dziewczyna wołała: „O Boże, pozwól mi cierpieć, byle nie cierpiał mój ojciec.” Jak zobaczymy, modlitwa została wysłuchana.

Dnia 9 lutego 1832 Albert notuje: „Plułem trochę krwią. Moje gardło jest jeszcze wrażliwe po chorobie, którą świeżo przeszedłem w Berłinic.” Nazwy

choroby nic podaje, a \)fmM była już 41^on§J# '/mml W par1 do/

Alhcri poznaje Aleksandrii przyjaciółkę jego sw/stry, M;wv >A pwNsy/ry/ł wejrzenia Przechadzają się w ogrodach willi Dom Parnpbiłi v/ U/yti^ „Rozmawialiśmy chyba godzinę o religu,o nieśmiertelności i o śmieo jak mówiliśmy, w tych pięknych ogrodach byłaby 1Mka.”

Aleksandra kolekt jonuie bilety wizytowe Albert wręczę je) awój i j,,1/1 U4 nim: „Jakże słodka jest ta nieśmiertelna>41;, kt/erst zaczyna się tutaj, w ceruj tych, którzy was opłakują”, a w swoim dzienniku dodaje następujący komc1 tar/.: „szczególne i melancholijne słowa w tak światowym albumie” PoriMrway śmiano sit; z tego, Albert wyrywa kartkę i wkleja białą na jej miejsce.

Pewnego dnia Aleksandra otwiera zeszyt z notatkami i refleksjami Alberta i natrafia na wers Wiktora Hugo;

Odejdę już niedlug/i w pokrwM- zabaw / 1

A potem na myśl Massillona: „Mniej boimy »ie śmierci, kiedy spokojm jesteśmy o to, co po niej nastąpi,” 1 wreszcie: 1,Umieram mhnlo i zawsze tego pragnąłem. Umieram młodo, a żyłem dużo,” 1

W czerwcu 1832 Albert pisze do Aleksandry: „Przysięgam ci, że kiedy jestem przy tobie, to, co czuję, wydaje mi się zapowiedzią drugiego życia. Czyż wzruszenia tego rodzaju mogłyby nic wykraczać poza grób?”

Zadziwia nas tutaj nic religijna i mistyczna tonacja, lecz skupienie uczucia religijnego na śmierci i życiu pozagrobowym oraz kojarzenie go z miłością, Aleksandra zwierza się w dzienniku; „Ach, śmierć zawsze łączy się z poezją i miłością, gdyż prowadzi do urzeczywistnienia jednej i drugiej.”

Śmierć ukazuje się nam w nowym aspekcie, jakiego jeszcześmy nic spotkali nawet w egzaltowanych rozmowach; jest to aspekt nicskończoności. Para przyjaciół przechadza się o zachodzie słońca w Castellamarc: „Ach, gdybyśmy mogli pójść tam, dokąd ono zdąża! Czuje się taką chęć, żeby pójść za nim, zobaczyć nowy kraj. Jestem pewna — pisze Aleksandra — że w takiej chwili on chciałby umrzeć.”

W dwa lata później, w 1834 roku, jemu również przychodzi to na myśl. Notuje: „Wyjechałem konno, uczucie radości nad brzegiem morza, w galopie. Chciałbym często zanurzać się w morzu, aby znaleźć się pośrodku jakiegoś ogromu.” Chęć zatracenia się w bezmiarze, bezmiarze śmierci.

Ich rodzice niepokoją się trochę tą przyjaźnią, chcą ich rozdzielić i poddać próbie. Ostatni wieczór spędzają w teatrze San Carlo. Aleksandra jest taka smutna! „Sala, światło, scena... wydało mi się nagle, źe jestem w iluminowanym grobie.”10

Wokoło nich wciąż ktoś umiera, „porwany przez naglą chorobę”, której

1

Przełożyła Krystyna Osin tka


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC05113 IV POR I R! 1 S/l ACHECKIEGO IM I l I KTUAI IS I V Najw iększym rozgłosem cieszył się w Pol
DSCN1840 17 IV. SIERADZKIE 1) Sprawa chędoga Grupa -ew- występuje w kilku kategoriaoh gramatycznych:
Spis treści Dział IV. Postępowanie w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów
77705 img186 OIJ 11 iwtu.it nsmut -.tu nx Ma IV kłamstw w sprawach seksu i miłości. Inicr I-.ssc, K
Top 7 174 IV. Wschód w sprawach gospodarczych (obok wicepremiera Siergieja Iwanowa, sprawującego kon
11482 PICT2618 IM >v IV TVmh flawtn; W* w 177? w Sittu UK jak ^iciuhruiłKł. który zwracał się do
DSC07341 l IV IIHIMIKA Z SOCRRAUZMBM ewangelicznie: „Otrząsam pył z moich nóg i przeklinam!”) / czas
60396 PICT2650 <^C*c IV TVc«t uMtrc w vfcu XVII nieakinic od $«^ch cnot, wi*n’ i ucrynkow ^ Nd si
Elementa Latina IV 3 62 obcowanie; toteż jeśli te okoliczności dołączą się do pierwszego popędu se
PICT2618 IM >v IV TVmh flawtn; W* w 177? w Sittu UK jak ^iciuhruiłKł. który zwracał się do niego
PICT2627 422 Część IV. Twoja śmierć była bardzo piękna... Usadowiona znowu na poduszkach, powiedział

więcej podobnych podstron