Sakralne miejsca 89
W takim stanie rzeczy łatwo sobie wyobrazić, ile zła i nieszczęść spowodowali nieświadomie misjonarze i urzędnicy państwowi dążący do zebrania rozproszonych grup wokół stacji misyjnej w celu niesienia im pomocy. Jak pisze Elkin: „W rezultacie grupa staje się podobna statkowi bez kompasu i kotwicy; postępuje społeczna dezintegracja i depopulacja”103. Wielu starszych tubylców odchodzi od wygód życia przy stacji misyjnej, by móc umrzeć opodal swych centrów klanowych i świętości. Mają wtedy pewność, że ich duch nie zgubi się w drodze powrotnej do przodków.
Granice terytorium klanowego czy plemiennego nie zawsze są ściśle określone. U Aranda centra oknanikilla otacza pas ziemi niczyjej, zwykle pustynia bądź nieużytki pozbawione źródeł wody. Tak więc każda z ich grup: Krantji, Ulamba, Ru-buntja, Ibalintja i Mborinka (nazwy te są w istocie nazwami ich centrów totemicznych) posiada odrębne terytorium, dialekt, zwyczaje i święte obrzędy, ale nie potrafi ściśle wydzielić swego terenu. Inaczej u Wailbiri, gdzie granice między terenami czterech głównych grup są stałe i usankcjonowane mitycznie. Aby w takim wypadku przekroczyć granicę, należałoby zyskać zgodę „właścicieli” danego terenu. Na terenie grupy Wailbiri znajduje się kilka centrów totemicznych i tym samym kilka klanów wędrujących i polujących swobodnie po całym obszarze grupy.
Na obszarze Pustyni Zachodniej zakazany dla członków innych grup jest jedynie magazyn świętych przedmiotów w bezpośrednim sąsiedztwie centrum. Natomiast przekraczanie granic i polowanie odbywa się swobodnie. Badający ten obszar R. Bemdt wprowadza kategorię grupy kultowej (loży) [ ]. Obejmuje ona męż
czyzn tych grup lokalnych (klanów), których centra totemiczne leżą na szlaku pochodu tego samego przodka. Członkowie takiej grupy rzadko się spotykają, aby razem odprawiać rytuały, niekiedy jest to niemożliwe, gdyż niektórzy z przodków wędrowali po dystansach tysiąckilometrowej długości, mają jednak świadomość wspólnoty i jedności obrazujące sięwodpowiedzialności, jaką biorą na siebie za wykonanie swojej części obrzędów. Ich wykonanie odbywa się bowiem dla dobra całej grupy tak, by przodek był usatysfakcjonowany całością.
Obszar Ziemi Amhema jest zbyt gęsto zamieszkały, część klanów, np. nad Dały River jest zbyt mała, by stanowić żyjącą grupę, grupa lokalna może być więc połączeniem zmieszanych klanów104. Z kolei na północno-zachodniej Ziemi Amhema, gdzie dominuje podział na matrylineame fratrie, nie są one związane z określonym terytorium. Regułą jest, że obszar wokół centrów totemicznych czy obszar będący własnością grupy lokalnej związane są przede wszystkim z systemami patrylinear-nymi. Tylko grupy patrylineame odprawiają obrzędy związane z centrami totemicznymi. Tylko obszary związane z grupami patrylineamymi posiadają wyraźnie wyodrębnione granice.
103 A. P. E 1 k i n, The Australian Aborigines..., s. 61. Te same obserwacje poczyni! Levi-
Strauss opisując organizację przestrzeni u Bororo, C. Levi-Strauss, Smutek , Łódź 1992,
s. 216.
s. 187.
104 W. E. H. S t a n n e r, Murinbata Kirtship and Totemism, „Oceania” 1936, vol. 7, nr 2,