Rys. 32c. Woda ma napięcie powierzchniowe
1 Woca 2 kranu
2 Woda z kranu • z dodatkiem
środka do zmywania
Doświadczenie 2. Wyjmujemy buteleczkę ze słoja 2, który następnie zatykamy płytką ze szkła lub tektury i mocno wstrząsamy. Tego jeszcze nie widzieliśmy - olej miesza się z wodą. Powstaje emulsja.
H \ykorzystujemy:
2 puste buteleczki z wąskim otworem, 2 duże słoje, czerwony atrament, środek do zmywania naczyń, płytkę szklaną, olej do sałatek.
Na odwrócony spodek wylewamy trochę kawy. tak by pokryła cale denko. Następnie dodajemy na środek kilka kropli rumu. Rozpoczyna się bitwa hardziej zacięta, niż ta którą mogliby toczyć ze sobą zwolennicy i przeciwnicy alkoholu.
Alkohol, który ma mniejsze napięcie powierzchniowe, odpycha kawę w kierunku obrzeż.a spodka. Środek wkrótce wysycha - widać dno spodka. Po chwili obie ciecze zaczynają się stopniowo mieszać i tworzyć „zgodny” roztwór, który ponownie pokrywa cały spodek. Podobna „walka” odbywa się zawsze, gdy zetkną się ze sobą dwie ciecze o napięciach powierzchniowych różnej wartości. Ciecz o mniejszym napięciu dąży do zajęcia większej powierzchni. Powoduje to ruch cząsteczek cieczy i ostatecznie utworzenie się mieszaniny, która ma napięcie powierzchniowe o wartości pośredniej. Często wykorzystujemy to zjawisko, na przykład by ułatwić >obie oszczędne pranie, albo wywabić z tkaniny tłustą plamę. Najpierw musimy benzyną zwilżyć materiał wokół plamy, a dopiero potem kapnąć kroplę lub kilka kropel na tłuszcz. Roztwór tłuszczu w benzynie będzie utrzymywany w obrębie plamy przez czystą benzynę, która ma większe od niego napięcie powierzchniowe. Łatwo możemy zebrać go suchą szmatką. Jeżeli od razu kapalibyśmy na plamę, to kolejne krople czystej benzyny rozpychałyby benzynę zawierającą rozpuszczony tłuszcz i powstawałoby dobrze znane rozszerzające się wokół plamy tłuste koło.
Wykorzystujemy:
spodek, kawę, rum, czystą benzynę, płócienną szmatkę.
Z poprzednich doświadczeń dowiedzieliśmy się, że mydło obniża napięcie powierzchniowe wody. Wykorzystując ten fakt w następnym doświadczeniu. możecie wprawić swych przyjaciół w zdumienie.
Posłużymy się słomką do lemoniady jako pałeczką czarnoksięską. Jeden z jej końców zanurzamy najpierw w wodzie, a następnie w miałkim cukrze, po czym ostrożnie wycieramy go od zewnątrz i pozostawiamy do wyschnięcia. Na wewnętrznej stronie słomki pozostanie kilka kryształków cukru. Drugim końcem słomki nakłuwamy kawałek mydła tak. by jego odrobina pozostała wewnątrz słomki. Do miseczki z wodą wrrzucamy dwie zapałki bez łepków, tak by pływały w niedużej odległości od siebie. Doty kamy powierzchni wody pomiędzy zapałkami „mydlanym” końcem
Rys. 33. Wodne zabawy z pałeczką czarnoksięską
87