jftteeba sobie radzić z rodzicamL. jakimi nas los .obda-rzjłŁOczywiśtą konsekwencją tej niesprawiedliwością ; która jest Częścią sytuacji dziecka, jest to, że jak- a kolwiek dziecko nie pozostaje całkowicie bierne w ; procesie socjalizacji, to jednak tymi, którzy ustanawiają reguły gry,, są rodzice. Dziecko może wziąć | udział w tej grzez radością albo z milczącym oporem. Jednak — niestety — możliwości innego wyboru nie istnieją. Ma to ważne konsekwencje'. Ponieważ dziecko nie wybiera swych znaczących innych, jego identyfikacja z nimi jest quasi-automa-tyczna. Z tego samego powodu jego internalizacja ich konkretnej rzeczywistości jest quasi-nieunikniona. ' [s Dziecko nie dokonuje internalizacji świata jego znaczących innych jako jednego z możliwych światów. Internalizuje go ono jako Świat, jako jedyny istniejący i jedyny, jaki daje się pomyśleć, jako świat/ tout court. To właśnie dlatego ^Świat zinternalizowany w socjalizacji pierwotnej jest ó 'wiele lepiej zakorzć-niony w świadomości' niż światy internalizowane w
socjalizacji wtórnej^Jednakże bez względu na to, jak wiele z początkowego poczucia konieczności mogą 1 osłabić późniejsze rozczarowania, wspomnienie pewności nie do powtórzenia, pewności pierwszego świtu rzeczywistości nieustannie towarzyszy pierwszemu światu dzieciństwa. W ten sposób /ocjalizacja pierwotna osiąga to, co (patrząc oczywiście wstecz) mo- -żna uznać za najważniejszą sztuczkę, z której pomocą społeczeństwo „nabiera” jednostkę, aby to, co jesti jedynie zbiorem zdarzeń przypadkowych, jawiło się jej jako konieczność, w czego rezultacie także wyda* rżenie jej narodzin uzyskuje znaczenie^
Konkretne treści, które są internalizowane w socjalizacji pierwotnej, różnią się Oczywiście w zależności od społeczeństwa. Pewne treści spotykamy wszędzie. Przede wszystkim ^musi zostać zinternalizo-jwany języki Wraz z językiem i z jego pomocą zo-■ stają zinternalizowane jako zdefiniowane instytucjonalnie rozmaite igchematy motywacyjne i interpi:e>. .
tacyjne,,} na przykład chęć postępowania jak dzielny chłopiec, przy założeniu, że mali chłopcy dzielą się ( w sposób naturalny na dzi£l£ScIT~i tchórzliwych. Schematy te zapewniają; dziecku zinstytucjonalizowane programy do wykorzystania w życiu codziennym, z których jedne znajdują natychmiastowe zastosowanie, a inne antycypują społecznie zdefiniowane postępowanie w późniejszych fazach życia. Tak więc jest to zarówno dzielność potrzebna, aby przeżyć dzień wypełniony testami dla woli, stwarzanymi przez rówieśników i wszelkiego rodzaju innych, jak i dzielność, która będzie potrzebna w przyszłości, kiedy — powiedzmy — zostaje się wojownikiem albo kiedy staje się wobec wezwania Boga. Programy te, zarówno znajdujące natychmiastowe zastosowanie, jak i antycypacje, różnicują tożsamość jednostki na podstawie porównań z tożsamością innych, takich jak i dziewczęta, chłopcy-niewolnicy albo chłopcy z in-!; ; ; ńegó klanu.) Wreszcie' istnieje internalizacja przynajmniej zaczątków aparatu uprawomaćniająćego; dzieekcTdo%TadiijeTIIę, „dlaczego” owe programy są takie, a nie inn.e.„;Trzeba być dzielnym, jeśli chce |ię zostać prawdziwym mężczyzną; trzeba wypełniać rytuały, ponieważ inaczej bogowie będą się gniewać; trzeba być lojalnym wobec wodza, ponieważ tylko wtedy w godzinie niebezpieczeństwa bogowie udzielą pomocy, itd.
I' Tak więc w trakcie socjalizacji pierwotnej tworzy Się pierwszy świat jednostki. Jego szczególna cecha iaaaiaści wynika7 przynajmniej w części, z konieczności związków jednostki z najwcześniej znaczącymi innymi, j Dzięki swojej przejrzystej realności świat dzieciństwa daje pewności’nie tylko za pośrednictwem ważnych innych,, ale także za pośrednictwem ich definicji rzeczywistości:
Świat dzieciństwa jest przemożnie i niewątpliwie realny.11 Prawdopodobnie w tej fazie rozwoju
Jj) » Na temat przemożnej realności świata dziecka wypowiada!
,'jsię Piaget, -■tai
211